Porsche 356e znakiem przyszłości? Oby nie!
czasami spoglądając na auta koncepcyjne i projekty jest nam smutno, że nudni księgowi nie dopuszczą takiej formy do produkcji. Innym razem jesteśmy zasmuceni tym, że takie coś może trafić do salonów. Jak jest tym razem?
Rozumiemy, że auta elektryczne, hybrydowe czy też zasilane ogniwami paliwowymi są przyszłością motoryzacji, która powoli wypiera samochody z tradycyjnymi silnikami, ale chcielibyśmy, aby w tym ferworze ekologicznej walki z motoryzacją nie zapomniano przynajmniej o stylistyce. Od jakiegoś czasu mówi się o elektrycznym modelu marki Porsche, ale jeśli miałby on wyglądać tak, jak projekt niezależnego grafika, zaczynamy mieć spore obawy.
Bez Dimitri postanowił zaprojektować niewielkie auto elektryczne wymiarami pasujące mniej więcej do modelu Lotus Evora itp. Co prawda zamysł małego i zwinnego auta powracającego do korzeni marki nie jest zły, ale wykonanie stylistyczne chyba nie do końca pasuje do tej koncepcji. Projekt nosi nazwę Porsche 356e, co również nawiązuje do modelu zaprezentowanego w 1948 roku, ale wydaje się, że na tym podobieństwa się kończą.
A jak Wam podoba się projekt Porsche 356e? Czy niemiecki producent powinien wziąć ten pomysł pod uwagę?