Ponad tysiąc kilometrów zasięgu auta elektrycznego. Tylko kiedy?
Rywalizacja pomiędzy samochodami elektrycznymi nie odbywa się tylko w obszarze liczby koni mechanicznych czy uzyskiwanych osiągów, ale także, a może obecnie przede wszystkim, w zasięgu, jakie osiągają poszczególne modele przy w pełni naładowanych bateriach. Niezwykle wysoko w tej rywalizacji zawiesza poprzeczkę Tesla, która deklaruje osiągnięcie zasięgu tysiąca kilometrów. Rzecz w tym, że poza deklaracją Elona Muska żadnych konkretów jeszcze nie znamy.
Elon Musk, jak to już ma w swoim zwyczaju, ogłosił za pośrednictwem Tweetera, że nadchodząca Tesla Roadster będzie w stanie przejechać na jednym ładowaniu nawet tysiąc kilometrów. Takim zasięgiem nie jest w stanie obecnie pochwalić się żaden inny model z napędem w pełni elektrycznym.
Pierwsze zapowiedzi o sporym zasięgu kolejnych generacji modeli Tesli pojawiły się już przy okazji ostatnich ulepszeń Modelu S i Modelu X. Wówczas szef Tesli wspomniał o zasięgu rzędu 600 mil. Teraz zasięg ten potwierdził, co może oznaczać, że faktycznie Tesli uda się osiągnąć wynik tej wielkości.
Wprawdzie Musk słynie z ogłaszania różnych planów odnośnie firm, w których posiada udziały i które nie zawsze się spełniają, jednak, jak dotąd, nigdy nie przesadził odnośnie zapowiadanych zasięgów kolejnych modeli Tesli.
Jeśli rzeczywiście kolejna generacja Tesli Roadster będzie w stanie przejechać bez zatrzymywania dystans 1000 km, wówczas poprzeczka dla konkurecji powędruje niezwykle wysoko. Pokaże to też, że wcale niski zasięg nie musi być barierą ograniczającą rozwój samochodów elektrycznych. Na poczekaniu można wymienić wiele modeli z napędem spalinowym, a nawet hybrydowym, które takiego dystansu bez zjeżdżania na stację paliwową nie będą w stanie pokonać.