Polski rząd stawia na elektryki. Przyjął ustawę
Choć okres świąteczno-noworoczny nie sprzyja wytężonej pracy, to jednak nasi rządzący nie odpoczywają. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która sama wprawdzie nie sprawi, że na polskich drogach zaczną przybywać w ekspresowym tempie pojazdy napędzane energią elektryczną, ale daje ramy prawne, których celem jest stymulowanie tego wzrostu.
Przyjęty projekt ustawy jest pierwszym tego typu aktem prawnym w naszym kraju, który w sposób całościowy określa zasady tworzenia i późniejszego funkcjonowania rynku paliw alternatywnych (przepisy nie obejmują wyłącznie pojazdów napędzanych energią elektryczną, ale również gazem LNG oraz CNG). Szersze zastosowanie paliw alternatywnych zmniejszyć ma docelowo uzależnienie transportu od paliw węglowodorowych, a więc od ropy naftowej, i tym samym wpłynie na poprawę jakości powietrza. Ustawa wdroży ponadto do polskiego prawa dyrektywę europejską w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych.
Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem w Polsce ma powstać bazowa sieć infrastruktury dla paliw alternatywnych w aglomeracjach miejskich, na obszarach gęsto zaludnionych oraz wzdłuż dróg należących do transeuropejskich korytarzy transportowych. Rozbudowa sieci bazowej pozwoli na swobodne przemieszczanie się samochodów wykorzystujących paliwa alternatywne – bez obawy braku możliwości doładowania. Planuje się, że do końca 2020 r. w ramach sieci bazowej funkcjonować będzie 6 tys. punktów ładowania energią elektryczną o normalnej mocy i 400 punktów ładowania energią elektryczną o dużej mocy oraz 70 punktów tankowania CNG.
Nowe przepisy określają również zasady rozmieszczania i funkcjonowania infrastruktury, w tym wymagania techniczne. Ponadto precyzują one obowiązki podmiotów publicznych w zakresie rozwoju sieci oraz obowiązki informacyjne związane z funkcjonowaniem alternatywnych paliw.
Projekt ustawy wprowadza nowe pojęcia. Jednym z nich jest „ładowanie” – rozumiane jako pobór energii elektrycznej przez pojazd elektryczny, pojazd hybrydowy, autobus zeroemisyjny, pojazd silnikowy niebędący pojazdem elektrycznym, motorower, rower lub wózek rowerowy realizowany na potrzeby napędu tego pojazdu. Ponadto ustawa uściśla, że ładowanie pojazdów elektrycznych stanowi nowy rodzaj działalności gospodarczej i nie stanowi sprzedaży energii elektrycznej w rozumieniu ustawy Prawo energetyczne. Dlatego też nie będzie wymagała koncesji.
Zgodnie z przyjętym projektem pierwszy etap rozwoju sieci ładowania powinien przypaść na lata 2018 i 2019. Infrastruktura w tym okresie powinna rozwijać się na zasadach rynkowych, z dofinansowaniem ze środków publicznych. Jeśli do końca 2019 r. nie zostanie osiągnięta liczba stacji ładowania w gminach (o liczbie mieszkańców co najmniej 100 tys., w której zarejestrowano co najmniej 60 tys. pojazdów), to wtedy gmina będzie musiała opracować plan rozwoju brakującej infrastruktury do ładowania pojazdów, a za budowę na jej obszarze brakujących stacji ładowania będzie odpowiadał operator systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego.
Z kolei za rozwój stacji ładowania wzdłuż najważniejszych polskich dróg (należących do sieci TEN-T) odpowiadać będzie GDDKiA. Generalna Dyrekcja ma przygotować plan lokalizacji ogólnodostępnych stacji ładowania i stacji gazu ziemnego.
Projektowana ustawa przewiduje również możliwość wprowadzenia przez gminy stref czystego transportu, po których mogłyby się poruszać tylko pojazdy napędzane paliwami alternatywnymi (energią elektryczną, gazem ziemnym). Wprowadzenie takich stref nie będzie obligatoryjne, ale może ułatwić samorządom walkę z zanieczyszczeniem powietrza w miastach. W takim przypadku za wjazd do strefy czystego transportu kierowcy samochodowych spalinowych będą ponosić opłaty, które będą dochodem gminy (maksymalnie 30 zł/dzień). Rada gminy będzie mogła też zwolnić z przyjętych ograniczeń dotyczących wjazdu do strefy czystego transportu. Każda osoba, która nie będzie przestrzegać ograniczeń w dostępie do strefy czystego transportu, musi się liczyć z grzywną do 500 zł. Strefy czystego transportu mają obowiązywać całą dobę.
Nowe przepisy dają też podstawy ku temu, by auta z alternatywnym napędem były tańsze. Osobowy samochód elektryczny ma być zwolniony z akcyzy. Firmy uzyskają możliwość wyższego odpisu amortyzacyjnego z tytułu użytkowania takiego pojazdu. Kierowca takiego samochodu przez jakiś czas będzie uprzywilejowany (chodzi o możliwość korzystania z buspasów do końca 2025 r.) i będzie mógł korzystać z bezpłatnych miejsc parkingowych w strefach płatnego parkowania.
Projekt ustawy trafi wkrótce pod obrady Sejmu. Po jego przyjęciu (o ile to nastąpi) większość przepisów wejdzie w życie już po upływie 14 dni od daty jego opublikowania w Dzienniku Ustaw.