Podróżowanie samochodem. Ograniczenia i wyjątki w czasie pandemii koronawirusa
Z uwagi na szerzące się zagrożenie związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa polski rząd wprowadził obostrzenia dotyczące swobodnego przemieszczania się. Tego typu informacje zawsze wzbudzają u obywateli niepokój. Postanowiłem przyjrzeć się bliżej, co obejmują ograniczenia.
Okazuje się, że w większości przypadków wprowadzone zmiany nie są tak restrykcyjne, jak mogłoby się wydawać, a przy podejmowaniu decyzji należy kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Większość osób dobrze wie, że podróżowanie komunikacją miejską w czasie epidemii nie jest najlepszym pomysłem, bo ryzyko zakażenia jest dużo wyższe. To sprawiło, że Polacy chętniej przesiadają się do samochodów, aby maksymalnie ograniczyć kontakt z nieznajomymi osobami. Rozporządzenie Ministra Zdrowia wskazuje jednak, że zbyt duża mobilność nie jest mile widziana. Nie można przemieszczać się w innych celach niż bytowe, zdrowotne i zawodowe. Ale co to tak naprawdę oznacza?
Auto możemy wykorzystywać zarówno do tego, aby dojechać do miejsca, w którym pracujemy, jak również w sytuacji jeśli samochód jest naszym narzędziem pracy i jest niezbędny do funkcjonowania naszej firmy. To wszystko sprowadza się do tego, że kwestia zawodowa pozwala na wiele odstępstw od ograniczeń. Przykładowo taksówkarze (i osoby związane z np. Uberem) dalej mogą zabrać do auta tyle osób, na ile wskazuje dowód rejestracyjny.
Dość istotnym aspektem jest zapis o niezbędnych potrzebach. Jeśli dla zdrowia psychicznego będziecie chcieli wybrać się na wycieczkę na działkę ze swoją rodziną, to również nie ma przeciwwskazań. Ważne jest jednak to, że rodzina 2+2 nie jest objęta zakazem, jednak zabranie ze sobą znajomego może nieść niemiłe konsekwencje, ponieważ takie działanie jest zabronione.
Również pojazdy służące do niesienia pomocy na rzecz walki z COVID-19, czyli np. pomocy osobie na kwarantannie, czy „załatwienia spraw niezbędnych do życia codziennego” (wykupienie lekarstw, udanie się do lekarza itp.) nie są objęte zakazem.
Inne przykłady wykorzystania auta jak np. oddanie go na serwis czy też dokonanie okresowego przeglądu nie są zakazane, jeśli samochód jest nam niezbędny do życia. Najważniejsze jest jednak zachowanie zdrowego rozsądku i - jak zauważa wiceminister zdrowia, Janusz Cieszyński - warto zastanowić się, czy naprawdę musimy podróżować.