Pies, który pomógł zaprojektować Forda Focusa
Jak się okazuje, co trzeci kierowca, który ma psa, naraża na niebezpieczeństwo siebie, swoich pasażerów i innych użytkowników dróg, pozwalając na swobodne przemieszczanie się czworonoga we wnętrzu samochodu.
Psa traktujemy jako członka rodziny. Dlaczego więc nie zabezpiecza się go tak podczas jazdy, jak dziecko w foteliku?
Nowa ankieta konsumencka, przeprowadzona w listopadzie 2018 na zlecenie Forda wykazała, że:
- aż 32 procent kierowców nie zabezpiecza swoich psów przewożonych w samochodzie, ponieważ ich psy tego nie lubią
- 31 procent respondentów odpowiedziało, że nie ma takiej potrzeby przy krótkich przejazdach
- 14 procent stwierdziło zaś, że w ich samochodach nie ma odpowiedniej ilości miejsca, aby zmieścić kojec dla psa
- więcej niż 26 procent respondentów, którzy nie zabezpieczają czworonogów w samochodzie przyznało, że ich pies wystawia głowę przez otwartą szybą w czasie jazdy
- niektórzy przyznali także, iż zdarzało się, że ich ulubieńcy wyskakiwali przez otwarte okno, co w niektórych przypadkach kończyło się obrażeniami, a nawet śmiercią psa
- zmotoryzowani przyznawali także, że były przypadki, iż pies przeszkodził w prowadzeniu samochodu, co doprowadziło do wypadku.
Oprócz tego, psy przestawiały dźwignie włączania kierunkowskazów, zasłaniały widok przez przednią szybę, a nawet zdarzały się incydenty z pogryzieniem osób we wnętrzu samochodu. Ankietę przeprowadził serwis onepoll.com wśród 5 tysięcy kierowców posiadających psy we Francji, Niemczech, Hiszpanii i Włoszech.
Emil pomógł zaprojektować nowego Focusa
Na pomysł, jak rozwiązać problem z przewożeniem psów w samochodzie, wpadł jeden z konstruktorów Forda, Rene Berns. Wnętrze nowego Forda Focusa projektował w taki sposób, aby możliwe było bezpieczne przewożenie czworonogów. Trzeba dodać, że sam jest miłośnikiem psów, a jego trzyletni owczarek australijski o imieniu Emil był inspiracją do podjęcia takiego wyzwania.
Pies nie tylko zainspirował właściciela, ale również pomagał podczas całego procesu tworzenia. Jak podaje Ford, podczas prób, Rene Berns korzystał z „pomocy” Emila, szukając sposobu zmieszczenia w przestrzeni bagażowej samochodu możliwie największego kojca. W efekcie, w samochodzie można wygodnie przewozić nawet irlandzkiego wilczarza, który jest uważany za rasę, której przedstawiciele osiągają najwyższy wzrost wśród psów.
– Wiem dobrze jak ważne dla mnie jest to, że mogę zabierać Emila w każdą podróż moim samochodem i jestem dumny z tego, że udało mi się stworzyć przestrzeń, w której zmotoryzowani właściciele psów i ich ulubieńcy mogą podróżować wygodnie i – co najważniejsze – bezpiecznie – powiedział Rene Berns.
Wraz ze specjalistami z zespołu projektantów pracującym w Kolonii, Rene Bernsowi udało się maksymalnie powiększyć wymiary przestrzeni bagażowej poprzez zwiększenie gęstości warstwy pianki będącej częścią podsufitki, skrócenie śrub mocujących zawiasy oraz zmianę obrysu otworu drzwi tyłu nadwozia.
– Jeżeli masz ulubionego czworonoga, trzeba zawsze myśleć o jego bezpieczeństwie w taki sam sposób, w jaki myślimy o każdym innym członku naszej rodziny – tłumaczy instruktor szkolenia psów, Graeme Hall, znany w swoim środowisku jako „The Dogfather”. – Ja zawsze przewożę swojego własnego psa, suczkę Lily, w kojcu umieszczonym w przestrzeni bagażowej samochodu. W ten sposób pies ma swobodę ruchu, a przy tym nie stwarza zagrożenia dla osób jadących samochodem. Sądzę, że to najlepsze rozwiązanie.
Focus kombi wchodzi do sprzedaży
Nowy Ford Focus kombi wchodzi do sprzedaży na rynkach w całej Europie, stając się ważnym uzupełnieniem rodziny modeli, na która składają się: stylowe wersje Focus Trend i Titanium, sportowy Focus ST-Line, luksusowa wersja Focus Vignale, a także model Focus Active, czyli pierwszy crossover inspirowany samochodami klasy SUV.