Pierwszy SUV Bentleya nową drogą do ekologii?
Gdy producent łamie wypracowaną przez lata konwencję, wszystko zaczyna się zmieniać. Nie każdy lubi zmiany, ale producenci nie zawsze liczą się z opiniami obserwatorów czy fanów. Podobnie jest z Bentleyem, który od kilku lat próbuje forsować odmianę SUV. Jak widać się udało, bo już wkrótce nowość pojawi się w ofercie.
Trzeba przyznać, że nowy SUV w ofercie Bentleya to nie tylko złamanie wspomnianej konwencji, ale również pierwszy krok w stronę poważnych zmian. Mówi się bowiem, że będzie to pierwszy model, który zapoczątkuje elektryczną i hybrydową rewolucję. Jedni się obawiają, że Bentley zechce być ekologiczny, inni zaś uspokajają i mówią, że chodzi o redukcję ogólnej emisji CO2 przez wszystkie modele w gamie producenta.
Podobnie jakiś czas temu postąpił Aston Martin prezentując model Cygnet, który szybko został zapomniany i wybaczony. Bentley zamiast kompromitujących zabiegów pragnie z nowego wymogu stworzyć filozofię. Być może wygląda to jak usilne przyklejanie historii do wymuszonych zabiegów, ale z drugiej strony - co w tym złego? Obecnie topowi producenci nie boją się hybryd. Wręcz przeciwnie - z dumą je prezentują.
Hybryda hybrydzie nierówna, więc możemy mieć nadzieję, że Bentley postara się stworzyć coś pasującego do swojego stylu i filozofii - świetne osiągi, ponadprzeciętny komfort i styl połączony z nieco staromodnym smaczkiem. Wracając do konkretów, nowy SUV (EXP 9, choć nazwa może się zmienić) zadebiutuje w przyszłym roku, zaś wersja hybrydowa dogoni konwencjonalną po roku.