Pierwsza hybryda z ponad 100-kilometrowym zasięgiem w trybie elektrycznym
Oferowane obecnie na rynku modele z napędem hybrydowym są w stanie pokonać w trybie elektrycznym dystans ok. 50 km. I choć do codziennej miejskiej jazdy taka wielkość wydaje się wystarczająca, to jednak producenci samochodów czynią starania, by wydłużyć ten zasięg. Nowy Mercedes GLE w wersji hybrydowej plug-in, który pojawi się na rynku w drugiej połowie przyszłego roku, ma oferować dwukrotnie większy zasięg.
Koncern Daimler, tak jak zdecydowana większość producentów, jest w trakcie wdrażania do swojej oferty modelowej zelektryfikowanych napędów. Aby sprostać coraz bardziej rygorystycznym normom emisji zanieczyszczeń, niemiecki koncern wprowadzi do wszystkich swoich modeli 48-woltową instalację elektryczną. Kolejnym zaś krokiem ma być wprowadzenie do oferty hybrydowych wersji plug-in we wszystkich modelach, od flagowej Klasy S po najmiejszą w stawcę A-klasę.
Wraz z poszerzaniem hybrydowej oferty Mercedes cały czas pracuje nad udoskonalaniem jej pod względem technologicznym. Już w przyszłym roku pojawi się na rynku debiutujący na tegorocznej wystawie samochodowej w Paryżu Mercedes GLE w wariancie Hybrid PHEV, którego zasięg w trybie elektrycznym ma wynosić 100 km. Jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, a nic na to nie wskazuje, GLE będzie pierwszą hybrydą, która będzie w stanie pokonać tak długi dystans w trybie zeroemisyjnym.
Również w podobny zasięg celuje BMW, jednak pierwszy model z takim zasięgiem pojawi się na rynku wraz z piątą generacją systemu eDrive, czyli w okolicach 2020 r.
Wydłużanie zasięgu hybryd może sprawić, że do łaski powrócą silniki wysokoprężne, tyle że współpracujące z jednostkami elektrycznymi. Obecnie napęd hybrydowy bazuje na czterocylindrowych silnikach benzynowych, które wspierane są motorami elektrycznymi. Krótkie epizody z wysokoprężnymi hybrydami miały w swojej historii m.in. Peugeot, Audi czy Volvo.
Podczas tegorocznej wystawy samochodowej w Genewie przedstawiciele Mercedesa zdradzili, że prowadzone są prace nad trzecią generacją napędu hybrydowego, w którym mógłby pojawić się silnik wysokoprężny. Czy tak się jednak stanie w rzeczywistości i kiedy miałoby to nastąpić - tego Niemcy jeszcze nie zdradzili.