Pięcioletnie obietnice i wróżby Alfy Romeo - Alfa Romeo Giulia
Już wielokrotnie pisaliśmy o planach Alfy Romeo związanych z nowymi modelami i praktycznie za każdym razem nic z tego nie wychodziło, więc tym razem plany określimy mianem obietnic i wróżb.
Co dziwne, nie mamy pretensji do tej marki, że nie wywiązuje się z tych obietnic. Owszem, ich oferta jest bardzo skromna, ale trudno na Alfę Romeo się obrazić. Po prostu się nie da. Tak czy inaczej warto sprawdzić, co siedzi w głowie inżynierów, speców od rozwoju, marketingu, księgowości itp.
Głównym założeniem dla Alfy Romeo jest odrodzenie tradycji i powrót do korzeni aut sportowych. Wszystko ma się kręcić wokół kilku atrybutów, takich jak zaawansowane jednostki napędowe, perfekcyjne rozłożenie masy zbliżone do 50:50, imponujący stosunek mocy do masy oraz co najważniejsze, powalający i zniewalający włoski design.
Aby osiągnąć ten ambitny cel nad wszystkim mają panować tęgie głowy między innymi z Ferrari. Oprócz tego producent chce zatrudnić inżynierów, którzy w żadnym stopniu nie będą zależni od koncernu Fiat Chrysler Automobiles. Zdaniem producenta takie kroki pozwolą stworzyć najwyższej jakości modele z napędem na tylną i obie osie.
Niestety konkretne plany (lub obietnice) są dość zamglone, ale wiadomo, że wszystko ma wystartować pod koniec 2015 roku, kiedy to światło dzienne ujrzy długo wyczekiwana i ciągle odwoływana Giulia. Średniej wielkości model dość szybko zostanie wsparty przez dwa nowe modele kompaktowe. Oprócz tego w ofercie mają pojawić się: kolejny wariant klasy średniej, duży model klasy premium oraz dwa crossovery.
Oprócz tego do oferty ma trafić kolejny model specjalny, który będzie pozycjonowany nad obecnie oferowanym modelem Alfa Romeo 4C. Daty nie zostały podane, jak przystało na Alfę Romeo, ale szacuje się, że wszystko wyjdzie na jaw na przełomie 2016 i 2018 roku. Tym razem jednak, w przypadku kolejnego zawodu, cierpliwość fanów tej włoskiej marki może się skończyć.