Peugeot 208 T16 Pikes Peak - mocny wariat!
Niektórzy producenci mają poważną historię w wyścigach, rajdach i innych tego typu imprezach. Z pewnością bogatą historią pełną sukcesów może pochwalić się Peugeot, który zaprezentował oficjalnie swoją najnowszą broń - 208 T16 Pikes Peak.
Starsi fani motoryzacji z pewnością kojarzą model Peugeot 405 T16 Pikes Peak - za kierownicą szalał Ari Vatanen bijąc rekordy w słynnym wyścigu pod górę. Peugeot postanowił odświeżyć wspomnienia i znów spróbować swoich sił w słynnym Pikes Peak Hill Climb. No dobrze, ale do tego trzeba mieć odpowiednie narzędzie.
Peugeot 208 T16 Pikes Peak to z pewnością model, którego nie trzeba się wstydzić. Zapewne normalny kierowca spoglądając na to "auto" złapie się za głowę wyśmiewając wielki pług śnieżny z przodu oraz garażową półkę z tyłu, ale tak właśnie ma być - ekstremalna siła docisku, która opanuje to niezwykle mocne auto.
Pod maską... błąd... za kierowcą po środku zamontowano podwójnie doładowaną jednostkę V6, która wyciska z siebie aż 875 KM napędzając wszystkie koła. Waga? Taka sama jak moc - 875 kg! Stosunek mocy do masy wynosi dokładnie 1:1. Z pewnością każdy zastanawia się, jakie to coś ma osiągi. Otóż są one niesamowite.
Peugeot 208 T16 Pikes Peak przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie zaledwie 1,8 sekundy! Prędkość 200 km/h pojawia się na liczniku już po 4,8 sekundy, zaś po niespełna 7 sekundach na liczniku jest już prędkość maksymalna 240 km/h. Nie jest to co prawda prędkość godna supersamochodów, ale na krętej trasie rajdu, na szutrowych drogach 240 km/h to maksimum, które graniczy z szaleństwem.
Pojazd będzie startował w klasie "Unlimited" i stanie w szranki z samochodami, które - jak sama nazwa wskazuje - nie mają żadnych ograniczeń. To prawdopodobnie ostatni tego typu wyścig/rajd, w którym producenci nie muszą się ograniczać do restrykcyjnych wytycznych. Za kierownicą zasiądzie Sebastien Loeb, który nigdy wcześniej nie prowadził tak ekstremalnego samochodu.