Oto przyszłość według Lexusa
Zaprezentowany w październiku na wystawie w Tokio Lexus LF-FC to koncepcyjna zapowiedź nowej limuzyny japońskiej marki. Jak w przypadku większości prototypów wersja finalna może mieć niewiele z nią wspólnego, jednak Japończycy coraz częściej przekonują, iż przyszły luksusowy sedan wcale nie będzie odbiegał od modelu koncepcyjnego.
Dowodem na to, iż Lexus jest w stanie tworzyć odważne stylistycznie modele, nie tylko jako pojazdy koncepcyjne, ale również seryjne, był zaprezentowany niedawno model LC 500. Czekamy jednak na potwierdzenie, iż nie był to jednorazowy "wyskok" projektantów Lexusa i możemy się spodziewać kolejnych równie atrakcyjnych modeli.
A takim z pewnością byłby model wiernie oddający charakter konceptu LF-FC. Ten czterodrzwiowy sedan ma bardzo odważną stylistykę sportowego coupe wymieszaną z elegancką limuzyną. Nie wiadomo, co jest w tym modelu najbardziej agresywnie wyglądającym elementem nadwozia. Czy przedni, duży grill w kształcie klepsydry z jeszcze potężniejszymi wlotami powietrza po bokach. Czy może wąziutkie reflektory podzielone na trzy części ze światłami do jazdy dziennej, które niczym strzała celują w atrapę chłodnicy. A może linia boczna, z nisko poprowadzoną linią dachu, która wraz ze słupkami A i C tworzy, zdaniem Takeshi Tanabe, dyrektora generalnego działu designu, efekt procy. Projektanci nie zapomnieli także o efektownym tyle nadwozia, co przecież nieraz się zdarza. W Lexusie LF-FC uwagę przyciągają nietypowe światła wraz z potężnymi przetłoczeniami.
Prostota i elegancja przyświecała projektantom odpowiedzialnym za stworzenie wnętrza LF-FC. Oczywiście całość okraszona została najwyższej jakości materiałami oraz najnowocześniejszą technologią. Fotele na przykład zostały pokryte anilinowaną skórą, zaś na drzwiach i centralnej konsoli znalazły się elementy z klejonego drewna, które nawiązują do tradycyjnej japońskiej sztuki takumi.
Na wyposażeniu Lexusa znalazł się najnowszej generacji interfejs użytkownika, który pozwala sterować wszystkimi funkcjami pokładowymi gestami rąk, bez konieczności dotykania dotykowego wyświetlacza czy panelu z przełącznikami.
Najnowocześniejszy z możliwych, z obecnie stosowanych, jest również i sam napęd Lexusa LF-FC. Literki FC, od "fuel cell", oznaczają, iż mamy do czynienia z napędem wodorowym, wykorzystującym ogniwa paliwowe do produkcji energii elektrycznej. W napędzie tym nie ma ani dużego silnika spalinowego, ani ciężkich baterii z pojazdów elektrycznych. W przeciwieństwie do aut elektrycznych, "tankowanie" nie trwa wieki, a już zaledwie po kilku minutach mamy pełen zbiornik na wodór (a dokładnie dwa takie zbiorniki).
Za napęd odpowiadają trzy motory elektryczne. Jeden większy zlokalizowany jest przy tylnej osi, zaś dwa mniejsze przy przednich kołach. Tym samym Lexus LF-FC jest autem czteronapędowym.
Lexus odważnie zapowiada, iż taki będzie w niedalekiej przyszłości luksusowy sedan. My wierzymy na słowo i czekamy na wersję produkcyjną.