Oto nowy Lexus ES. Zastąpi GS-a
Na kilka dni przed oficjalną premierą modelu podczas wystawy w Pekinie Lexus opublikował pierwsze zdjęcie nowego modelu ES, który w gamie japońskiej marki ma zastąpić dobrze znanego w Europie Lexusa GS.
Na razie na temat nowego modelu w gamie Lexusa niewiele wiemy, jednak zapowiedź jednej zmiany nie wszystkim może przypaść do gustu. Lexus ES zbudowany został na platformie TNGA (nie, to jeszcze nie ta zmiana), którą Toyota (macierzysty koncern Lexusa) wprowadza w większości swoich nowych modeli. Pod względem technologicznym Lexus ES będzie posiadał wiele wspólnych rozwiązań z Toyotą Camry, która, jak ćwierkają niektóre wróbelki, być może niebawem zastąpi w europejskiej ofercie wysłużonego już Avensisa. Z kolei pod względem stylistycznym możemy znaleźć pewne podobieństwa (duży grill, reflektory) do flagowego modelu LS, choć na podstawie jednego zdjęcia ciężko coś więcej powiedzieć.
Nowy model Lexusa w klasie wyższej będzie oferowany w wersji z napędem na przód. Czy to zła wiadomość? Z pewnością wiele osób się skrzywi, patrząc na niektóre konkurencyjne modele. Jednak z drugiej strony nie cała konkurencja stawia na tylny napęd. Z pewnością decyzja ta zostanie zweryfikowana przez rynek.
A co pod maską? Nie mamy wprawdzie potwierdzonych informacji, ale najprawdopodobniej podstawowy wariant będzie napędzany 3,5-litrowym silnikiem benzynowym V6 o mocy ok. 300 KM. Z pewnością nie zabraknie też wariantu hybrydowego, który powinien bardziej przypaść do gustu przeciwnikom przednionapędowych limuzyn, ze względu na napęd na wszystkie koła w tej odmianie silnikowej.
Lexus ES na europejskim rynku zadebiutuje prawdopodobnie w przyszłym roku, a jesienią powinniśmy go zobaczyć na wystawie w Paryżu.