Oto najszybciej sprzedające się auto w historii
Nietypowy rekord, godny księgi rekordów Guinnessa, pobił chiński SUV Lynk&Co 01. Został on najszybciej sprzedającym się autem w historii. W ciągu zaledwie 137 sekund wykupiono całą pulę 6 tysięcy egzemplarzy przeznaczonych do wstępnej sprzedaży.
Marka Lynk&Co, powołana do życia przez właściciela Volvo, koncern Geely, ma być pierwszą chińską marką, która odniesie sukces na europejskim rynku. Tak przynajmniej twierdzą władze jednego z największych koncernów motoryzacyjnych w Chinach. Trzeba przyznać, że marka ta zaliczyła "wejście smoka". Bo mówimy wprawdzie o rynku chińskim, którego ciężko porównać do europejskiego, ale mimo wszystko uzyskany wynik robi spore wrażenie.
17 listopada rozpoczęła się drogą internetową przedsprzedaż SUV-a o mało skomplikowanej nazwie 01. Miała trwać 3 dni i przeznaczono na nią pulę 6 tys. egzemplarzy. Jak się jednak okazało, niedoszacowanie popytu było ogromne. Wszystkie egzemplarze zostały zamówione w przeciągu 2 minut i 17 sekund. Po trzech dniach ruszyła już sprzedaż oficjalna - zarówno drogą internetową, jak i tradycyjną w salonach sprzedaży tej marki.
Aby ułatwić podjęcie decyzji niezdecydowanym klientom, model ten jest sprzedawany wyłącznie w jednej wersji wyposażeniowej i bez żadnych dodatków. Z pewnością miało to decydujący wpływ na uzyskany wynik. Jakoś nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić podobnego wyniku, gdyby do wyboru było kilka wariantów wyposażeniowych i setka pozycji na liście wyposażenia dodatkowego.
Dodajmy jeszcze, że na chińskim rynku model ten kosztował w przedsprzedaży równowartość 24 220 dolarów, a obecnie ceny zaczynają się od ok. 31 tys. USD. Z pewnością jednak ceny tego modelu, gdy dotrze on do Europy, będą wyższe. Można się bowiem spodziewać bogatszego wyposażenia i być może również zmian w wykończeniu. Niewykluczone jednak, że będzie to najtańszy SUV w swoim segmencie.
Lynk&Co 01 bazuje na tej samej platformie co Volvo XC40. Na swoim rodzimym rynku jest oferowany z silnikami benzynowymi pochodzącymi od Volvo. Kiedy jednak trafi on na zagraniczne rynki, można się spodziewać również wariantu hybrydowego. Jak na razie jednak nie znamy dokładnej daty ekspansji zagranicznej tej chińskiej marki.