Oto najnowsze coupe marki Mercedes-Maybach
Maybach, nie będący już odrębną marką w koncernie Daimler, a jedynie luksusowym oddziałem Mercedesa, zaprezentował koncepcyjny model dużego, flagowego coupe. Mercedes-Maybach Vision 6 po raz pierwszy szerszej publiczności zostanie zaprezentowany na wystawie Pebble Beach Concours d'Elegance, ale już teraz możemy podziwiać ten model na pierwszych zdjęciach.
Koncepcyjny Vision 6 robi ogromne wrażenie już na pierwszy rzut oka. Mierzy 5,7 m długości, 2,1 m szerokości i nieco ponad 1,3 m wysokości. Uwagę przyciąga przede wszystkim długa maska silnika i cofnięta kabina, sporych rozmiarów atrapa chłodnicy i wąskie reflektory. Do tego nisko biegnąca linia dachu, chromowane listwy biegnące wzdłuż boków nadwozia czy też potężne 24-calowe felgi. Całość, choć w pewnym stopniu nawiązuje do luksusowych aut z lat 30. minionego roku, jest jednocześnie na swój sposób niezwykle nowoczesna, podobnie jak i stylistyka prototypowego Maybacha Excelero z 2004 r., który nie trafił jednak do seryjnej produkcji. Aż chciałoby się wystosować pismo do władz niemieckiego koncernu, by w wersji produkcyjnej nie zmieniali nic z tego konceptu. Choć szanse są znikowe, bo ciężko sobie wyobrazić, by pozostawiono np. unoszone do góry drzwi czy też kamerki w miejsce bocznych lusterek.
Wnętrze Mercedesa-Maybacha wygląda również nowocześnie, choć trzeba przyznać, iż jednocześnie dość minimalistycznie. Dwa zegary za kierownicą, do tego spory ekran dotykowy, służący do zarządzania wszystkimi urządzeniami pokładowymi oraz wyświetlacz typu head-up biegnący wzdłuż całej przedniej szyby.
Zgodnie ze współczesnymi trendami Vision 6 jest autem o napędzie elektrycznym. Napęd składa się z czterech silników elektrycznych, które dostarczają łączną moc 750 koni mechanicznych. Baterie schowane pod podłogą pozwalają na przejechanie całkiem sporego dystansu 500 km bez konieczności zatrzymywania się i robienia sobie przerwy na doładowanie akumulatorów. Co jednak ciekawe, gdyby zabrakło nam energii, nie bylibyśmy zmuszeni do czekania przez pół dnia na naładowanie baterii. Otóż stworzony przez Niemców system pozwala na szybkie ich doładowanie - zaledwie 5 minut podłączenia do gniazdka pozwoli przejechać dystans ok. 100 km. A to już całkiem obiecujący wynik, patrząc na dotychczasowe czasy "tankowania" pojazdów elektrycznych.