Oto Mercedes GLB. Czy jednak jest jeszcze miejsce pomiędzy GLA i GLC?
Wystawa w Szanghaju jest miejscem światowej premiery kolejnego już przedstawiciela segmentu SUV-ów z gwiazdą na masce. Wprawdzie Mercedes GLB jest konceptem, jednak już wiemy, że trafi on do seryjnej produkcji. Rodzi się jednak pytanie. Czy Mercedes nie doprowadzi do swego rodzaju kanibalizmu, gdyż GLB będzie musiał zmieścić się pomiędzy istniejącymi już w ofercie modelami GLA i GLC?
W minionym roku Mercedes sprzedał ponad 820 tys. egzemplarzy SUV-ów, a łącznie w swojej historii już ok. 6 milionów tego typu pojazdów. Nie dziwi więc, że chcąc wykorzystać wciąż duże zainteresowanie podwyższonymi modelami, Niemcy poszerzą swoją ofertę o kolejnego przedstawiciela tego segmentu rynkowego. Pokazany w Szanghaju Mercedes GLB jest wprawdzie jeszcze prototypem, jednak już na jesieni, podczas targów we Frankfurcie, zobaczymy jego wersję finalną. Można się więc spodziewać, że koncept ten jest już prawie identyczny z tym, co na zapewne na przełomie tego i przyszłego roku trafi do sprzedaży.
Mercedes GLB mierzy 4634 mm długości, 1890 mm szerokości i 1900 mm wysokości, a jego rozstaw osi wynosi 2829 mm. Porównując te dane do wymiarów nadwozia obecnych już w sprzedaży SUV-ów, wynika, że GLB będzie dłuższy aż o 21 cm od Mercedesa GLA i krótszy od GLC o nieco ponad 2 cm, a przy tym będzie miał identyczną szerokość jak większy z tych dwóch modeli.
O wysokości GLB nie ma co w tej chwili jeszcze mówić, gdyż ta podana obejmuje także zamontowany na dachu bagażnik. Zakładamy, że tego elementu, podobnie jak reflektorów dachowych czy terenowych opon w standardzie nie otrzymamy. Dodajmy jeszcze, że GLB ma rozstaw osi wynoszący 2829 mm, tj. o 13 cm dłuższy niż w GLA i o 4,5 cm krótszy niż w GLC.
Co ciekawe, Mercedes GLB ma być dostępny w wersji 7-miejscowej (zakładamy, że standardem będzie wariant dla 5 osób), a takiej opcji nie ma w większym GLC. Być może tym elementem Niemcy będą chcieli wytłumaczyć wprowadzenie kolejnego kompaktowego SUV-a do swojej oferty. Dodajmy jeszcze, że, jak można przeczytać w komunikacie prasowym, dodatkowe dwa miejsce nie są tylko miejscem awaryjnym, ale raczej są przeznaczone dla pasażerów co najwyżej o średnim wzroście.
Składane oparcia czy też możliwość przesuwania siedzeń w drugim rzędzie o 140 mm pozwolą na dopasowanie wnętrza do aktualnych potrzeb transportowych. Egzemplarz zaprezentowany w Szanghaju miał wnętrze wykończone skórą nappa i nubukiem, ale zakładamy, że takie rarytasy będą dostępne co najwyżej w bogatszych odmianach bądź za solidną dopłatą. Oczywiście w kabinie nie mogło zabraknąć znanego już z innych modeli układu multimedialnego MBUX najnowszej generacji.
Pokazany podczas chińskiej wystawy koncepcyjny Mercedes miał pod maską czterocylindrową jednostkę benzynową o pojemności dwóch litrów i mocy 224 KM, której maksymalny moment obrotowy wynosi 350 Nm. Za przeniesienie napędu odpowiada 8-stopniowa przekładnia automatyczna. Koncept wyposażony jest także w napęd na wszystkie koła, który to system posiada trzy tryby jazdy. W standardowym trybie Eco/Comfort na koła przedniej osi trafia 80% napędu. W trybie sportowym ten rozkład wynosi już 70:30, zaś w trybie offroadowym po równo momentu obrotowego trafia na koła przedniej i tylnej osi.
Produkcyjną wersję Mercedesa GLB zobaczymy już najprawdopodobniej jesienią we Frankfurcie i niedługo potem powinien pojawić się w sprzedaży na pierwszych europejskich rynkach. Na bazie tego modelu na początku przyszłej dekady do oferty dołączy również elektryczna odmiana EQB.