Opel, Peugeot oraz Citroen stworzą wspólną platformę
Peugeot, Citroen oraz Opel podpisały porozumienie, na mocy którego już niedługo stworzą wspólnie aż cztery nowe platformy dla samochodów w różnych segmentach. Co to za platformy i kiedy możemy oczekiwać pierwszych efektów pracy?
Pierwsze samochody opracowane na podstawie nowych platform powinny ukazać się w 2016 roku, więc trzeba dość długo poczekać. Przedstawiciele poszczególnych producentów zgodnie przyznają, że oszczędności związane z tym układem mogą sięgnąć nawet 2 miliardów dolarów rocznie na przestrzeni 5 lat.
Niestety z drugiej strony rzecznicy nie zdradzili żadnych informacji na temat modeli, które mogą skorzystać na nowym układzie. Na szczęście wskazówki dotyczące nowych platform są dość jasne i przy odrobinie wyobraźni można wywnioskować, o jakie platformy i jakie auta chodzi.
Pierwsza platforma może zostać użyta do stworzenia auta typu MPV, z której skorzysta na pewno Opel tworząc zapowiadanego od jakiegoś czasu następcę modelu Combo. Francuzi natomiast stworzą na podstawie tej samej platformy przedstawiciela segmentu CUV. Najprawdopodobniej będzie to następca modelu 4007, który z kolei został stworzony we współpracy z Mitsubishi.
Producenci chcą również stworzyć niewielką platformę, która posłużyłaby do stworzenia wspólnego modelu MPV. Citroen ma w tej materii spore doświadczenie, więc powinien grać tutaj pierwszoplanową rolę. Platforma ta może posłużyć jako podstawa dla następcy Citroena C3 Picasso czy Opla Merivy.
Trzecia platforma posłuży do budowy niewielkich aut miejskich. Wybiegając w przyszłość, może ona być bazą dla następnych generacji Opla Corsy czy Adam, jak również Peugeota 208 oraz Citroena DS3. Ostatnia platforma natomiast zarezerwowana jest dla dużych aut, takich jak Opel Insignia, Peugeot 508 czy Citroen C5.
Można również domniemać, że platforma ta, po kilku modyfikacjach zostanie użyta do stworzenia mniejszych aut, takich jak Opel Astra, Peugeot 308 czy Citroen C4. Przedstawiciel General Motors przyznał jednak, że nic nie zostało jeszcze wyryte w kamieniu, więc dzisiejsze plany mogą zostać dostosowane do wymogów rynku za kilka lat. Wszystko wyjaśni się w przeciągu następnych 6 miesięcy.
Źródło: AutoExpress