Opel Insignia OPC - dla zwariowanej rodzinki
Opel postanowił zaprezentować odświeżony model Insignia OPC przed wrześniowym debiutem na Salonie Samochodowym we Frankfurcie. Co prawda nie ma zmian pod maską, ale zamiast tego nowość doczekała się kilka modyfikacji stylistycznych i technicznych.
Jak już wspomniałem, pod maską nie ma rewolucji - do napędu posłuży ta sama, turbodoładowana jednostka V6 o pojemności 2,8-litra generująca 320 KM oraz moment obrotowy na poziomie 435 Nm. Napęd przekazywany jest na wszystkie koła za pośrednictwem 6-biegowej manualnej lub automatycznej skrzyni biegów.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 6 sekund, natomiast prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Po zdjęciu blokady prędkość ta wrasta do 270 km/h - w sam raz na weekendowy wypad na grilla za miasto. Zdaniem producenta, tylne zawieszenie zostało przebudowane niemal w 60 procentach.
Oprócz tego przeprogramowano ESP oraz sterowanie amortyzatorami, co z kolei przełożyło się na lepsze, bardziej pewne prowadzenie. Pod względem wizualnym, odświeżony Opel Insignia OPC dostał zmodyfikowane światła przednie i tylne, zmieniony przedni grill oraz wykończenie tylnej klapy. We wnętrzu w oczy rzuca się nowy panel sterowania, zmodyfikowana konsola centralna, kierownica oraz drążek zmiany biegów.