Niedawno temu odbyła się oficjalna premiera piątej generacji Opla Astry, a już teraz trwają dyskusje na temat jej usportowionej wersji, która zostanie odsłonięta najwcześniej pod koniec przyszłego roku.
Szef inżynierów pracujących nad projektem Opla Astry piątej generacji, Marc Schmidt zdradził dziennikarzom, że pod maską nowej, usportowionej odmiany Astra OPC, będzie pracowała turbodoładowana jednostka o pojemności 1,6 l.
Okazuje się, że silnik o pojemności 1,6 l jest największą konstrukcją jaka może zmieścić się pod maską nowej Astry, a biorąc pod uwagę ogólnoświatowy trend downsizingu, to właśnie ona ma być sercem wersji OPC.
Najprawdopodobniej jednostka będzie generowała moc 280 KM, co w połączeniu z napędem na przednią oś zapewni hatchbackowi segmentu C przyspieszenie od 0 do 100 km/h w około 6 sekund i prędkość maksymalną oscylującą w granicach 260-270 km/h.
Marc Schmidt ujawnił także, że model OPC przejdzie dodatkową terapię odchudzającą. Najprawdopodobniej więc auto powinno stracić jeszcze kilkadziesiąt kilogramów, co będzie sporym wyzwaniem stojącym przed niemieckimi inżynierami.
Ople z serii OPC nigdy nie słynęły z rewelacyjnych właściwości jezdnych, a ich problemem była często podsterowność. Podobno tym razem ma być znacznie lepiej.