Opel Astra może powrócić do Gliwic. O wszystkim zadecyduje brexit
Od dłuższego już czasu mówi się, że brexit może sporo namieszać w stosunkach między Unią Europejską i działającymi na europejskim kontynencie firmami a Wielką Brytanią. Jedni mogą na tym dużo zyskać, inni stracić. Niewykluczone, że z takiego rozwoju wydarzeń zadowoleni będą pracownicy fabryki w Gliwicach, gdyż na skutek "pobrexitowych" zmian w Polsce może być produkowana szósta generacja Opla Astry.
W Gliwicach kolejne generacje Opla Astra były produkowane jeszcze od lat 90. minionego stulecia. Jednak w czerwcu ogłoszona została decyzja władz Grupy PSA, że najnowsza generacja kompaktowego Opla od 2021 r. będzie wytwarzana jedynie w Rüsselsheim oraz w Ellesmere Port w Wlk. Brytanii. Na otarcie łez gliwickie zakłady otrzymały jedynie zapewnienie, że na Śląsku zwiększona zostanie produkcja dostawczych modeli Grupy PSA, a więc nie tylko Opla, ale również Peugeota i Citroena.
Okazuje się jednak, że może pozostać po staremu, przynajmniej jeśli chodzi o produkcję Astry. Carlos Tavares, dyrektor generalny PSA, w rozmowie z Financial Times stwierdził, że przyszłość zakładów produkcyjnych w Ellesmere Port stoi pod dużym znakiem zapytania i jest uzależniona od warunków, na jakich dojdzie do brexitu. Jeśli Wlk. Brytania wystąpi z Unii Europejskiej bez porozumienia bądź będą to niekorzystne warunki, wówczas może dojść wręcz do zamknięcia tej brytyjskiej fabryki PSA.
Tavares dodał, iż chciałby jednak, by produkcja Astry odbywała się w Ellesmere Port, jeśli jednak warunki będą niekorzystne i produkcja okazałaby się nieopłacalna, wówczas niezbędne będą zmiany w planach produkcyjnych. Tavares wskazał, że ma już alternatywę dla brytyjskiej fabryki, nie ujawnił jednak, o jaką lokalizację chodzi.
Z pewnością w takiej sytuacji spore szanse na otrzymanie produkcji Astry będą miały zakłady produkcyjne w Gliwicach. Za polską fabryką przemawiać może doświadczenie pracowników, konieczność mniejszych inwestycji, a także dobra renoma.
Ostateczna decyzja być może zapadnie jeszcze w tym roku. Na 31 października planowany jest bowiem kolejny termin brexitu. Do tej pory był on jednak dwukrotnie już przekładany, więc nie można wykluczyć, że również październikowa data nie będzie oznaczała końca obecności Wlk. Brytanii w Unii Europejskiej.
Warto dodać, że decyzję o zamknięciu swoich fabryk na Wyspach Brytyjskich podjął już Ford (Bridgend), a Honda oraz Nissan redukują plany produkcyjne w zakładach w Swindon oraz Sunderland.