Odrodzenie włoskiej marki Ermini - projekt modelu 686
W dobie wielu bankructw i upadłości, odrodzenie starej firmy wydaje się albo cudem, albo aktem skrajnego wariactwa. Tym pozytywnym bohaterem jest firma Ermini. Nikt nie kojarzy? Nic dziwnego.
Nieznajomość istnienia tej firmy nie jest niczym nadzwyczajnym. Powód? Otóż Ermini przebywała w śpiączce od ponad 50 lat. Teraz nastąpiło cudowne przebudzenie, które zaowocowało kilkoma ciekawymi projektami komputerowymi. Oto pierwszy z nich - Ermini 686.
Auto bazuje na sprawdzonym i mało wyszukanym pomyśle - lekkie, carbonowe otwarte nadwozie w dwuosobowym zestawieniu. Oczywiście to tylko projekt będący stale rozwijany. Ermini współpracuje z mediolańskim projektantem Giulio Cappellini.
Niestety Ermini nie zdradziło najważniejszej tajemnicy, czyli co schowa pod maską modelu 686. Przedstawicielstwo pokusiło się jedynie o enigmatyczne stwierdzenie, że silnik będzie synonimem prawdziwej motoryzacji. No cóż... Zamontują silnik parowy?
A tak na serio, możemy się spodziewać niewielkiej, turbodoładowanej jednostki umieszczonej z tyłu o dość wyśrubowanej mocy. Napęd będzie przekazywany na tylną oś za pomocą sekwencyjnej, dwusprzęgłowej skrzyni biegów.
"Z tym samochodem, miłośnicy bezkompromisowych starodawnych samochodów sportowych ze swoim dostojnym dynamizmem, które zostały zastąpione przez bezduszne nowoczesne supersamochody, wreszcie będą mogli uwolnić swoje marzenia i zamiłowania." - zapewnił szef firmy, Eugenio Ercoli.
Źródło: Left Lane News