Objaw hiszpańskiej fantazji - Tramontana XTR
Dziś niedziela, więc zafundujemy Wam lekką dawkę newsów, które nie będą związane z codziennymi problemami na drogach czy oklepanymi samochodami. Pierwszym przykładem niech będzie hiszpańska firma Tramontana, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Północny Wiatr. Ciekawe, ale czy model Tramontana XTR to lekki zefirek czy potężny huragan?
Na zdjęciach poniżej możemy podziwiać co prawda jedynie projekty, graficzne szkice, ale już na pierwszy rzut oka widać, że Tramontana XTR aspiruje do walki z takimi modelami jak KTM X-Bow czy Ariel Atom. Ale czy aby na pewno?
Kwestie wizualne to nie wszystko, gdyż najważniejsze kryje się pod maską tego auta... gdziekolwiek ona jest. Ci szaleni Hiszpanie, których chyba byk kopnął w głowę, chcą pod to lekkie nadwozie wcisnąć 888-konną jednostkę napędową V12.
To już chyba jakaś ich choroba, gdyż to nie pierwszy raz, gdy upychają piekielny silnik do auta o wadze ogolonej owcy. Serwis Carscoop donosi, że jakiś czas temu powstał model Tramontana R, który napędzany był przez podwójnie doładowaną jednostkę V12 o mocy 700 KM.
Takie parametry pozwoliły autu o wadze 1370 kg na sprint od 0 do 100 km/h w czasie 3,6 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną na poziomie 344 km/h. Nowy model Tramontana XTR z pewnością będzie miał podobne, lub nieco lepsze parametry za sprawą 5,5-litrowej jednostki V12 o mocy 888 KM.
Cena? No cóż, podstawowa wersja to koszt 420 tysięcy euro.