Nowy Volkswagen Golf GTI pokazany w Paryżu
Co prawda VW pokazał jedynie wersję studyjną, ale prawdę mówiąc, co może się zmienić w wersji produkcyjnej? Zapewne już na początku 2013 roku zobaczymy bardzo podobną ostateczną wersję tego modelu. Sprawdźmy więc, co oferuje Volkswagen Golf GTI.
Nie dość, że Volkswagen zaprezentował przedprodukcyjną wersję modelu, to na dodatek ogłosił datę wprowadzenia auta do sprzedaży. Zarówno trzy- jak i pięciodrzwiowa wersja VW Golfa GTI nowej generacji trafi do salonów już na początku 2013 roku. A co dostaniemy w aucie z magicznym znaczkiem "GTI".
Oczywiście auto musi się odróżniać od swojej spokojnej wersji. Na froncie znajdziemy nowy grill "plaster miodu" z czerwoną listwą biegnącą przez całą długość pasa przedniego. Oprócz tego auto dostanie przydymione tylne światła LED oraz podświetlenie tablicy rejestracyjnej.
Nie zabraknie oczywiście zmienionych elementów stylistycznych i aerodynamicznych. Poza tym dostajemy czerwone zaciski hamulców za pięcioramiennymi felgami aluminiowymi oraz końcówki układu wydechowego o średnicy 80 mm. Również wewnątrz jest sporo zmian - tradycyjny dla modeli GTI lewarek zmiany biegów, nowa tapicerka oraz spłaszczona na dole kierownica.
Nowością w tym aucie jest nowy 2,0-litrowy silnik czterocylindrowy z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Nie dość, że jednostka ta oferuje dwa warianty mocy, to może być wyposażona w skrzynie 6-biegowe manualne - standardową oraz dwusprzęgłową DSG.
W standardowej wersji silnik w Golfie GTI generuje 220 KM oraz maksymalny moment obrotowy na poziomie 350 Nm. W porównaniu do poprzednika moment obrotowy jest wyższy o 70 Nm. Sprint od 0 do 100 km/h w tym wariancie zajmuje 6,6 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 246 km/h.
A jak wygląda zużycie paliwa w tym aucie? Dzięki licznym systemom wspomagającym oraz seryjnemu Start/Stop średnie zużycie paliwa wynosi 6 l/100km. Ciekawą nowością jest przygotowany przez producenta pakiet wzmacniający dla VW Golfa GTI. Szkoda tylko, że jest to pomysł lekko spalony.
Jeśli jednak ktoś oczekuje wielkiego skoku mocy srodze się rozczaruje. Pakiet ten dodaje skromne 10 KM. W sumie to trochę bezsensowne, gdyż przyspieszenie od 0 do 100 km/h skraca się o bajońskie 0,1 sekundy, zaś prędkość maksymalna dobija do 250 km/h. Miejmy nadzieję, że w wersji produkcyjnej pakiet ten będzie nieco bogatszy.