Nowy SUV z Indii już gotowy. Czy Tata wróci do Europy?
Tata Motors, właściciel marek Jaguar i Land Rover, w przyszłym roku wprowadzi nowego SUV-a o nazwie Harrier, który będzie wykorzystywał technologię użytą w modelach LR. A ponieważ ma to być model globalny, powstaje pytanie, czy koncern Tata Motors znów będzie chciał spróbować podbić Stary Kontynent.
Indyjska firma nie poprzestaje marzyć o staniu się liczącym, globalnym koncernem motoryzacyjnych. M.in. temu celowi służył zakup Jaguara i Land Rovera. Technologia brytyjskich marek trafi teraz do modeli Taty Motors, co może zwiastować całkiem porządne pod względem technologicznym auta.
A co ze stylistyką? Tata Harrier będzie pierwszym modelem, w którym wdrożona została nowa koncepcja stylistyczna indyjskiej firmy o nazwie IMPACT Design 2.0. Pierwsze teasery zapowiadają całkiem przyjemny dla oka design nadwozia. Z pełną ocenę wstrzymajmy się jednak przynajmniej do oficjalnej premiery tego modelu.
Co jeszcze wiemy nt. tego modelu? Tata Harrier będzie bazował na koncepcyjnym modelu H5X, który został zaprezentowany m.in. podczas tegorocznej wystawy samochodowej w Genewie. Auto zostanie zbudowane na platformie D8, która posłużyła do budowy m.in. Range Rovera Evoque'a, siedmiomiejscowego Land Rovera Discovery Sport czy Jaguara E-Pace. Do sprzedaży trafi wersja z pięcioma oraz siedmioma miejscami na pokładzie. Jeśli wierzyć zapowiedziom władzom firmy, Harrier będzie miał przestronne, nowocześnie wyposażone wnętrze, wykończone na najwyższym poziomie.
Na rynku indyjskim Harrier będzie wyposażony m.in. w dwulitrowego diesla od Fiata w dwóch wariantach mocy. W ofercie znajdzie się także wersja z napędem na wszystkie koła, a w planach jest również odmiana hybrydowa.
Tata Harrier trafi do sprzedaży już w przyszłym roku. Przede wszystkim w Indiach, ale również w krajach Bliskiego Wschodu czy też Afryce. Czy będziemy mieli okazję nabyć go również w Europie? Tata Motors przez kilka lat był obecny na Starym Kontynencie, jednak oferowane wówczas modele odstawały pod względem stylistycznym i technicznym od konkurencji zbyt wyraźnie. Jeśli w tych dwóch aspektach nastąpi wyraźna poprawa, to może jest szansa, by zaistnieć również na niektórych europejskich rynkach. Ale to raczej nieco dalsza perspektywa.