Nowy model Holdena - jest czego zazdrościć
Niektórych, a na dobrą sprawę wielu aut, które nie są oferowane na polskim rynku, możemy zazdrościć zagranicznym klientom. Jedno z nich czeka na kierowców w dalekiej Australii.
Samochód, o którym mowa, to HSV ClubSport R8, który choć na pierwszy rzut oka może wydawać się zwykłym rodzinnym sedanem, po bliższym poznaniu okazuje się rasowym supersamochodem. Agresywne detale stylistyczne, sportowo zestrojone podwozie, a przede wszystkim potężny motor czynią z niego potwora.
O australijskim mocarzu wspominamy, bo doczekał się właśnie jubileuszowej odmiany. Nazywa się 25th Anniversary Edition, została zaprojektowana z okazji srebrnego jubileuszu serii Clubsport, a jej wyróżniki to unikalne elementy nadwozia, wnętrza i wyposażenia.
Karoseria auta została ozdobiona czarnymi detalami, tylnym spojlerem, specjalnymi emblematami i czterema chromowanymi końcówkami wydechu, a całość osadzono na 20-calowych obręczach. W kabinie pojawiły się z kolei sportowe kierownica i fotele, unikalne oznaczenia oraz kilka niestandardowych multimediów.
Do wprawiania w ruch kół HSV ClubSport R8 25th Anniversary Edition wykorzystuje silnik, który daleki jest od koncepcji downsizingu. Pod maską drzemie motor LS3, czyli 6,2-litrowe V8 rozwijające 456 KM mocy oraz 570 Nm momentu obrotowego. Z silnikiem tym współpracuje 6-biegowa skrzynia (do wyboru manualna lub automatyczna).
Produkcję jubileuszowego modelu HSV (Holden Special Vehicles) uszczuplono do 108 egzemplarzy. Cennik samochodu otwiera kwota 73.290 dolarów australijskich (czyli trochę ponad 200.000 złotych).