Nowy Mercedes GLS. Limuzyna wśród SUV-ów jeszcze bardziej luksusowa
Targi w Nowym Jorku są miejscem światowej premiery drugiej generacji Mercedesa GLS, czyli największego SUV-a w ofercie niemieckiej marki. Flagowy SUV oferuje wszystkie najnowocześniejsze technologie, jakimi obecnie koncern Daimler może się pochwalić.
Wprawdzie Mercedes GLS pojawił się na rynku zaledwie 4 lata temu, ale pamiętajmy, że w 2015 r. po prostu niemiecki koncern zmienił nazwę modelu GL na GLS. Konstrukcyjnie poprzedni GLS miał już zatem siedem lat, co w dobie szybko zmieniającej się konkurencji stanowiło prawdziwą wieczność.
W porównaniu do poprzednika nowy Mercedes GLS znacząco urósł. Ma teraz 5207 mm długości, tj. o 77 mm więcej niż do tej pory. Jest także szerszy o 22 mm (1956 mm), a jego wysokość wynosi 1850 mm. Większy jest także, o 60 mm, rozstaw osi, który w najnowszym flagowym SUV-ie z gwiazdą na masce wynosi aż 3135 mm.
Takie parametry sprawiają, że nowy GLS ma naprawdę przestronne wnętrze i nawet, pomimo trzech rzędów siedzeń, miejsca powinno być pod dostatkiem dla każdego. Niemcy twierdzą, że w trzecim rzędzie siedzeń bez problemów zmieszczą się nawet osoby o wzrości pona 190 cm. Natomiast osoby w drugim rzędzie będą mieć o 87 mm więcej miejsca na nogi. Co ciekawe, Mercedes GLS może być zamówiony z 5-strefową klimatyzacją, dzięki czemu osoby siedzące w ostatnim rzędzie będą miały swoją własną, niezależną strefę z nawiewami umieszczonymi w podsufitce.
Wystrój wnętrza nie jest jednak żadną nowością. Większość rozwiązań znamy już np. z nowego GLE. Centrum zarządzania stanowi nowy układ MBUX z dużym ekranem dotykowym o przekątnej 12,3 cala i takiej samej wielkości ekranem z najważniejszymi parametrami jazdy. Standardem są m.in. aż dziewięć łączy USB, systemy Apple Carplay oraz Android Auto czy też funkcja indukcyjnego ładowania bezprzewodowego. Opcjonalne są natomiast podgrzewane i chłodzone uchwyty na kubki, a także funkcja masażu w fotelach.
W momencie debiutu nowy Mercedes GLS będzie dostępny, zależnie od rynku, nawet w czterech wersjach silnikowych. Topową wersją będzie GLS 580 ze średnim spalaniem na poziomie 9,8-10 l/100 km. Wariant ten ma pod masą 4-litrowy silnik V8 z podwójnym doładowaniem o mocy 489 KM i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Silnik jest wspomagany przez 48-woltową motor EQ Boost, który jest w stanie dostarczyć do 22 KM i 250 Nm.
Podstawowy wariant benzynowy GLS 450 ma pod maską 6-cylindrową, rzędową jednostkę o mocy 367 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Również ta jednostka może liczyć na wsparcie jednostki elektrycznej o napięciu 48 V.
Na rynku europejskim m.in. nowy Mercedes GLS będzie oferowany także w dwóch odmianach wysokoprężnych, które będą napędzane 6-cylindrowym dieslem. W podstawowej wersji (GLS 350d) generuje on 286 KM i 600 Nm, zaś w mocniejszej GLS 400d ma moc 330 KM i maksymalny moment obrotowy 700 Nm.
Wszystkie warianty silnikowe w standardzie współpracują z 9-stopniową przekładnią automatyczną, która dostarcza napęd na wszystkie koła.
Opcjonalnie dostępny będzie układ hydropneumatycznego zawieszenia wspomaganego 48-woltowym motorem elektrycznym E-Active Body Control. Układ ten skanuje drogę przed samochodem i odpowiednio wcześnie dopasowuje nastawy zawieszenia. Takie rozwiązanie zapewnia maksymalny poziom komfortu bez względu na to, po jakiej nawierzchni GLS się porusza.
Druga generacja Mercedesa GLS trafi do sprzedaży przed końcem roku. Ceny nie zostały jeszcze podane, ale zakładamy, że tanio nie będzie.