Nowy Dodge Durango - mocny lifting giganta
Na Salonie Samochodowym w Nowym Jorku odbyło się kilka ciekawych premier, a jedną z nich był z pewnością pokaz odświeżonej wersji modelu Dodge Durango. Po kilku tygodniach zapowiedzi wreszcie możemy sprawdzić, jak to auto wygląda z pełnej krasie.
Na dobrą sprawę, nowość jest dość wierną kopią Jeepa Grand Cherokee z kilkoma zmianami wizualnymi. Chwali się to, że producent nie ograniczył się do zmiany znaczka. Jest wiele nawiązań i już na pierwszy rzut oka poznamy protoplastę, ale czy to źle? Taki mamy rynek i narzekanie na to niczego nie zmieni.
Mówiąc konkretniej, z przodu Dodge Durango wyróżnia się nowymi światłami z elementami LED oraz przeprojektowanym zderzakiem. Nowy zderzak wylądował również z tyłu, zaś gwoździem programu są nowe światła LED w tylnej części układające się w zapętloną listwę. Wygląda to naprawdę ładnie.
Nieco więcej zmian zauważymy we wnętrzu Dodge'a Durango. Jest to przede wszystkim cyfrowy panel wskaźników zamiast analogowych odpowiedników. Oprócz tego przeprojektowano dolną i górną część całej deski rozdzielczej, zaś w centralnej części umieszczono duży ekran systemu infomedialnego.