Nowy Chevrolet Camaro ZL1 - byk bez dachu
Już wkrótce model Chevroleta Camaro ZL1 pojawi się w salonach, ale już teraz zainteresowanie nowym modele jest ogromne. Aby czas oczekiwania na pojawienie się tego auta nie dłużył się zanadto, General Motors postanowiło zaspokoić wilcze apetyty fanów i ujawniło zdjęcia poprawionego Camaro.
Najnowszy model Camaro zaprezentowano po raz pierwszy w 2011 roku na targach motoryzacyjnych w Chicago. Teraz samochód zbliża się do wprowadzenia do salonów, gdzie będzie można nacieszyć się tą bestią zarówno w wersji Convertible, jak i w wersji Coupe. Swoją drogą obie wyglądają naprawdę świetnie.
Zadaszona opcja już wiosną trafi do sprzedaży w Ameryce. Trzeba będzie za nią zapłacić 54 995 dolarów. Kabriolet, zgodnie z jego przeznaczeniem, pojawi się gorącym latem, a za przyjemność potargania bujnej czupryny przyjdzie zapłacić dodatkowe 5 000 dolarów. Swoją drogą 59 995 tysięcy dolarów za jazdę tak świetnym autem bez dachu to przyzwoita cena. Oczywiście w porównaniu do innych alternatyw.
Pod maską znajdziemy nie byle co, bo najsilniejszą jednostkę napędową, jaka do tej pory pojawiła się w seryjnej produkcji Camaro. Zarówno Coupe jak i Convertible są napędzane potężnym 6,2-litrowym silnikiem V8. Jednostka produkuje obłędne 580 KM mocy i 754 Nm momentu obrotowego. Z taką maszynerią możemy osiągnąć "setkę" w niewiele ponad 4 s. Dotyczy to wersji z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Co ciekawe, opcja ze skrzynią automatyczną jest nieco szybsza, ale to tylko plotki.
Wcześniej pojawił się stwierdzenie, że niespełna 60 tysięcy dolarów za kabriolet to przyzwoita cena. Owszem, dla przeciętnego zjadacza chleba to nadal abstrakcja, ale porzućmy przeliczniki i pozostańmy w świecie motoryzacji. Czy na rynku znajduje się wiele alternatyw dla Camaro bez dachu z silnikiem o mocy 580 KM w podobnej cenie? Swoją drogą, ciekawe jaka będzie cena auta w naszym kraju, o ile w ogóle będzie on dostępny.