Nowe zdjęcia i szczegóły o MINI John Cooper Works GP
Co prawda o nowym modelu MINI John Cooper Works GP wiedzieliśmy już w marcu tego roku, ale BMW, który kontroluje markę MINI postanowił odświeżyć nam pamięć nowymi zdjęciami oraz szczegółami na temat osiągów i danych technicznych.
Oczywiście głównym powodem nie jest nadmierne zainteresowanie tym autem, a zbliżający się Salon Samochodowy w Paryżu. Druga generacja modelu John Cooper Works GP to ta sama myśl i strategia działania, jak w przypadku poprzednika - większa moc turbodoładowanego silnika, ulepszone podwozie, poprawiona aerodynamika oraz dwuosobowe wnętrze. Mało praktycznie, ale za to zabawnie.
Pod maską znajdziemy 1,6-litrową turbodoładowaną jednostkę napędową o mocy 218 KM z konwencjonalnego modelu JCW, który dysponuje mocą 211 KM. Zmiana jest naprawdę minimalna, ale wydaje się, że nie o moc tutaj chodzi, a o lepsze prowadzenie i wyważenie. Moment obrotowy nowej wersji wynosi 260 Nm.
Napęd kierowany jest na przednią oś za pomocą 6-biegowej skrzyni manualnej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 6,3 sekundy, zaś w wersji "zwykłej" JCW 6,5 sekundy. Wersja GP osiąga prędkość maksymalną na poziomie 242 km/h, o 4 km/h szybciej od "słabszej" wersji. MINI John Cooper Works GP zużywa średnio 7,1 l/100km.
Oczywiście w takim aucie liczy się prędkość i przyjemność z jazdy. Porównując dalej dwa modele warto wspomnieć, że wersja GP pokonała tor Nürburgring-Nordschleife w czasie 8 minut i 23 sekund, czyli o całe 18 sekund szybciej niż starszy model z 1,6-litrową 211-konną jednostką z momentem obrotowym 244 Nm.
Jeśli chodzi o pozostałe zmiany, z przodu zamontowano przeprojektowane zawieszenie, również z tyłu sporo się zmieniło, zmieniono rozstaw kół, zamontowano hamulce z sześciotłoczkowymi zaciskami, oraz nowe lżejsze 17-calowe felgi na które założono opony Kumho w rozmiarze 215/40 R17. Oczywiście wygląd był równie ważny.
Nadwozie pomalowano na kolor Thunder Grey z czerwonymi akcentami w wielu miejscach i paskami na bokach. Nie zabrakło pokaźnego zestawu części aerodynamicznych w tym dużego zderzaka z przodu, tylnych fartuchów z dyfuzorem i podwójną końcówką wydechu, jak również bocznych progów czy spojlera na dachu.
Auto powstanie w liczbie zaledwie 2000 egzemplarzy. Cena niestety nie jest jeszcze znana, ale do niskich na pewno nie należy.
Źródło: Carscoop