Nowe SSC najszybszym seryjnym autem świata?
Wojna o tytuł producenta najszybszego samochodu na świecie trwa w najlepsze. Kiedyś miano najszybszego z najszybszych nosił Bugatti Veyron, później palmę pierwszeństwa przejął SSC Ultimate Aero, a nie tak dawno pozycję lidera znów objął Bugatti Veyron za sprawą wersji Super Sport. Niewykluczone, że już niebawem z rekordową prędkością maksymalną znów pomknie produkt SSC.
Nową bronią Shelby SuperCars w walce z Bugatti jest przygotowywany model Tuatara. Jego nazwa nawiązuje do gada występującego w Nowej Zelandii, a została wybrana ze względu na jedną z charakterystycznych cech tego zwierzęcia. Chodzi mianowicie o zdolność błyskawicznej ewolucji, która odzwierciedlać ma czas, jaki wystarczył SSC do stworzenia nowego supersamochodu.
Najnowsze dzieło ze stajni amerykańskiej marki otrzyma finezyjnie wystylizowane nadwozie, które zostanie wykonane z włókna węglowego. Ten coraz chętniej stosowany materiał zostanie wykorzystany zresztą nie tylko przy budowie karoserii – z włókna węglowego zostaną zrobione też elementy podwozia, a nawet koła. Główna platforma auta zostanie natomiast wykonana z aluminium.
Jeśli chodzi o układ napędowy, Tuatara zostanie wyposażona w 7-litrowy motor V8 rozwijający 1350 KM, napęd tylny oraz 7-stopniową skrzynię biegów. Tą ostatnią stanowić będzie manualna przekładnia o nazwie H-Pattern lub skrzynia sekwencyjna kryjąca się pod skrótem SMG. Oczekuje się, że taki zestaw pozwoli rozpędzić auto do prędkości ponad 440 km/h. Poczekamy, zobaczymy.