Nowa Honda NSX będzie droższa od Nissana GT-R?
Już od wielu miesięcy, a nawet lat czekamy na konkretne informacje na temat następcy legendarnej Hondy NSX. Auto, mimo iż niezbyt popularne, utkwiło w pamięci wielu fanów sportowych aut. Do tej pory byliśmy karmieni zdjęciami konceptu. Kiedy to się zmieni?
Acura, amerykański oddział Hondy, bardzo poważnie przygotowuje się do nadchodzącego Salonu Samochodowego w Detroit, który odbędzie się w styczniu. Oprócz crossovera RDX, japoński producent chce po raz kolejny pokazać zmodyfikowaną wersję koncepcyjną Acury, lub jak ktoś woli, Hondy NSX. Nie jest jednak wykluczone, że pokazana wersja będzie już ostateczną. Miejmy nadzieję.
Widać sprawy zaczynają się nieco prostować i z biegiem czasu na jaw wychodzą coraz to ciekawsze informacje. Wiadomo już, że do napędu auta posłuży jednostka hybrydowa - zapewne wiele osób wykrzywi twarz w grymasie niezadowolenia, ale takie są realia. Następca Ferrari Enzo również będzie miał hybrydę pod maską, tak samo jak Toyota Supra, która na razie jest tylko w planach.
Do tej pory Honda NSX była stosunkowo niedrogim autem sportowym - licząc stosunek ceny do tego co oferuje - jednak następca już nie będzie tak przyziemny. W kuluarach mówi się, że nowa Honda NSX będzie droższa od Nissana GT-R co oznacza cenę przekraczającą 100 tysięcy dolarów na rynku w Stanach Zjednoczonych. Czy wysoka cena będzie usprawiedliwiona i auto będzie spisywało się lepiej niż wspomniany GT-R?
"To będzie prawdziwy cud techniki." - powiedział przedstawiciel Hondy, Chris Martin. Mamy uwierzyć na słowo?