Nissan zazdrości Toyocie - będzie małe auto sportowe?
Na początku wielu sceptyków uważało, że trojaczki w postaci Toyoty GT 86, Subaru BRZ i mniej znanego Sciona FR-S nie zyskają na popularności. Mówiło się, że są za słabe, zbyt małe i nie będą w stanie konkurować z lepszymi autami na rynku. Dziś wiadomo, że wszyscy byli w błędzie.
Ja sam sceptycznie podchodziłem do tych modeli myśląc, że dzisiejsze standardy aut mocno przewyższają możliwości modeli BRZ i GT 86. Owszem, było w tym wiele prawdy, ale rynek się tym nie przejął pokazując, że auta tego typu cieszą się ogromna popularnością. Sprzedaż modelu BRZ przewyższa założenia firmy, a zamówienia obejmują dwumiesięczną produkcję.
Wydaje się, że Nissan stał po stronie spekulantów, zaś teraz sam sobie pluje w brodę i zaczyna zazdrościć Toyocie i Subaru ogromnego sukcesu. W kuluarach mówi się o tym, że Nissan już zaczyna pracę nad produkcją niewielkiego samochodu sportowego za rozsądną cenę. Sam dyrektor kreatywny Nissana, Shiro Nakamura powiedział: "Osobiście preferują niewielkie auta sportowe."
Niestety na pytanie o to, czy firma planuje wskrzesić model 200SX odpowiedział wymijająco: "Jeśli na rynku znajdzie się miejsce na takie auto, z pewnością je wypełnimy." Jak widać na przykładzie Toyoty i Subaru, miejsce na niewielkie auto sportowe jak najbardziej istnieje, zaś zapotrzebowanie jest ogromne. Nie wiemy więc na co czeka Nissan.
A co z modelem 370Z? Czy pojawi się jego następca? Tutaj pojawia się pewien problem. Nie wiadomo bowiem, czy Nissan zdecyduje się na ofertę obejmującą dwa różne auta sportowe. Być może następca modelu 370Z nieco zmieni swoją pozycję - stanie się mniejszy, lżejszy, a pod maskę trafi silnik o mniejszej pojemności, a wszystko po to, by powalczyć z modelami BRZ i GT 86. Ale czy tak będzie? O tym przekonamy się już wkrótce.