Nissan Maxima trafia do seryjnej produkcji
Nie musieliśmy długo czekać na produkcję Nissana Maximy. Oficjalna prezentacja miała miejsce niespełna trzy tygodnie temu, a już za kilka dni model zacznie zjeżdżać z taśmy w fabryce w mieście Smyrna.
Trochę szkoda, że auto prawdopodobnie w takiej wersji nie trafi na europejski rynek, ale w USA już wkrótce pojawi się w salonach w cenie startującej od kwoty 32 410 dolarów. A co oferuje to auto?
Muskularne nadwozie posiada mnóstwo przetłoczeń i ciekawych rozwiązań stylistycznych, z przodu mamy duży grill w kształcie litery V, po bokach światła wykonane w technologii LED, ciekawie wyglądają czarne słupki dodające efekt lewitującego dachu, z tyłu zaś szerokie i ładnie narysowane światła oraz dwie końcówki układu wydechowego. Całości dopełniają 18-calowe felgi.
We wnętrzu kierowcę i pasażerów otaczają wysokiej jakości materiały, stylistyka jest bardzo przyjemna dla oka i nie brakuje wielu ciekawych, ale nie nachalnych ciekawostek. Na uwagę zasługuje spłaszczona na dole kierownica, wstawki z Alcantary, konsola środkowa jest skierowana w stronę kierowcy na wzór BMW, zastosowano również system infomedialny z 7-calowym wyświetlaczem Advanced Drive Assist Display.
W opcjonalnym wyposażeniu znajdziemy oświetlenie ambientowe, podgrzewane i chłodzone fotele, system audio Bose, skórzane fotele itp. A co znajdziemy pod maską? Do napędu Nissana Maximy posłuży silnik 3.5 V6 generujący 300 KM oraz 353 Nm momentu obrotowego. Napęd kierowany będzie na koła za pośrednictwem nowej skrzyni automatycznej Xtronic.