Nissan GT-R - następca jednak powstanie?
Jakiś czas temu pisaliśmy, że prezes Nissana nie widzi sensu wprowadzania następcy modelu GT-R do sprzedaży. Na szczęście pan Ghosn już wyzdrowiał i czuje się lepiej, dlatego też prostuje bzdury jakie niedawno wygadywał.
Niestety ówczesne uderzenie w głowę było dość poważne i pozostawiło po sobie skutki uboczne. A tak na poważnie, Nissan nadal ma spore wątpliwości, choć chyba nieco mniejsze niż jakiś czas temu. Jak każdy wie, Nissan GT-R został zaprezentowany światu w 2007 roku i już na starcie poważnie namieszał na rynku tego typu aut.
Od tamtej pory samochód doczekał się wielu poprawek, dodatków, specjalnych wersji i edycji. Mimo sporego sukcesu w Nissanie ciągle narzekają i marudzą, czy następca GT-R'a na pewno ma sens. Na szczęście do zespołu powrócił główny inżynier i specjalista modelu GT-R - Kazutoshi Mizuno. Jak donosi serwis Carscoop, firma dała zielone światło drugiej generacji.
Oczywiście nie ma sensu cieszyć się przedwcześnie. Dziś mamy drugą połowę 2012 roku, zaś następca planowany jest dopiero na 2018 rok, więc przez te 6 lat wiele może się zmienić. Poza tym obecny GT-R z pewnością przejdzie jeszcze kilka modyfikacji i kuracji odświeżających - niełatwo utrzymać auto na rynku przez 11 lat. A czy wiadomo coś na temat następcy?
Owszem, choć większość informacji to mniej lub bardziej wiarygodne plotki. Otóż mówi się, że w następcy obecnego modelu wyląduje jednostka hybrydowa na wzór tych, które mają być zamontowane w Hondzie NSX czy Porsche 918 Spyder. Nie jest to pewne, ale widząc obecne trendy i chęć tworzenia "ekologicznych aut sportowych", można się tego spodziewać. Obecny model przejdzie poważną kurację odświeżającą pod koniec 2013 roku.