Nissan DeltaWing - z przyszłości prosto na Le Mans
Pierwszy rzut oka na zdjęcie wystarczy, aby stwierdzić, że jest to zapewne auto rodem z jakiegoś filmu science-fiction. Okazuje się, że ironiczny uśmiech nie wytrzyma zbyt długo - to jeżdżący prototyp, który wystartuje w tegorocznym wyścigu 24-godziny Le Mans.
Nie da się ukryć, że jest to najdziwniejszy samochód wyścigowy jaki dane nam było oglądać. Auto wystartuje w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans, który odbędzie się 16 i 17 czerwca tego roku we Francji. Nissan DeltaWing opisywany jest jako eksperymentalny samochód wyścigowy i nie będzie ujmowany w ogólnej klasyfikacji.
Nawet jeśli mógłby rywalizować z innymi autami, wątpimy w jego szanse. Pojazd wyposażono bowiem w niewielki, 1,6-litrowy silnik czterocylindrowy o oznaczeniu DIG-T (Direct Injection Gasoline – Turbocharged) o mocy około 300 KM. To niewiele, ale zdaniem producenta taka moc pozwoli autu wykręcać czasy pomiędzy klasami LMP1 i LMP2. Z chęcią to zobaczymy.
Nissan twierdzi, że projekt ma obrazować kierunek, w którym będą podążały sporty samochodowe w przyszłości. Oprócz tego podczas wyścigu będą zbierane dane niezbędne do rozwoju nowych technologii. Pierwszymi kierowcami, którzy zasiądą za kierownicą Nissana DeltaWing jest Marino Franchitti oraz Michael Krum.