Niemieckie autostrady jednak płatne. Wiemy, od kiedy
O pomyśle wprowadzenia odpłatności za przejazd niemieckimi autostradami informowaliśmy już kilkakrotnie. W końcu jednak wydaje się, że "klamka zapadła" i nic już nie stanie na przeszkodzie przed wprowadzeniem tego przykrego dla kierowców obowiązku. O podpisaniu stosownej umowy poinformował na Twitterze niemiecki minister transportu Andreas Scheuer.
30 grudnia federalny minister transportu z partii CSU w imieniu niemieckiego rządu podpisał umowę z firmami CTS Eventim z Niemiec i Kapsch TrafficCom z Austrii, które będą odpowiedzialne za obsługę systemu opłat za niemieckie autostrady. Nowy system zacznie obowiązywać od października 2020 r.
Do tej pory kwestia wprowadzenia opłat za możliwość skorzystania z niemieckiej sieci dróg szybkiego ruchu budziła sporo kontrowersji zarówno w samych Niemczech, jak i w wielu europejskich krajach. Scheurer zapowiadał jedynie, że obowiązkowe myto dla samochodów osobowych zostanie wprowadzone w bieżącym okresie ustawodawczym, a więc najpóźniej do końca 2021 r. Dziś już wiemy, że będzie miało to miejsce rok wcześniej.
Nowe opłaty tak naprawdę będą musieli ponieść wyłącznie zagraniczni kierowcy, gdyż Niemcy będą mogli poniesione koszty odliczyć sobie od rocznego podatku drogowego. I to właśnie ta kwestia budziła sporo kontrowersji wśród innych krajów. Holandia i Austria złożyły nawet skargę do Komisji Europejskiej przeciwko wprowadzeniu opłaty za przejazd niemieckimi autostradami, zarzucając dyskryminację zagranicznych kierowców. Komisja Europejska odrzuciła jednak tę skargę. Sprawa znajduje się jeszcze w unijnym Trybunale Sprawiedliwości, który powinien ją rozpatrzeć w pierwszej połowie bieżącego roku.
Na obecną chwilę nie wiemy jeszcze, ile dokładnie przyjdzie nam płacić za przejazd niemiecką autostradą. System winiet będzie jednak dość rozbudowany, gdyż opłaty mają być uzależnione od pojemności silnika oraz od spełnianych przez dane auto norm emisji zanieczyszczeń. Ponadto kierowca będzie miał do wyboru kilka okresów ważności winiety.
Niemieckie ministerstwo transportu szacuje, że rocznie z tego tytułu do budżetu kraju wpłynie ok. 500 mln euro, które będą przeznaczane na inwestycje drogowe.