Nie żyje Ferdinand Piëch. Volkswagen sporo mu zawdzięcza
W niedzielę wieczorem w wieku 82 lat zmarł Ferdinand Piëch – wnuk Ferdinanda Porsche, długoletni szef Volkswagena i z pewnością jeden z twórców dzisiejszej potęgi tego niemieckiego koncernu.
Urodzony w Wiedniu w 1937 r. Ferdinand Piëch był olbrzymim pasjonatem motoryzacji i z całą pewnością jedną z najważniejszych postaci nie tylko w historii niemieckiej motoryzacji. Całe jego życie zawodowe związane było z niemieckimi markami, głównie z Porsche i Volkswagenem.
Karierę rozpoczął w 1963 r. w Porsche, a niecałe 10 lat później trafił do Audi, by od 1975 r. zajmować już kierownicze stanowiska. Od 1988 r. kierował tą niemiecką marką. W 1993 r. trafił do Volkswagena jako prezes zarządu i to za jego rządów do niemieckiego koncernu dołączone zostały Seat, Skoda, Lamborghini, Bentley oraz Bugatti. Od 2002 r. Piëch został przewodniczącym rady nadzorczej spółki, zastępując na tym stanowisku Bernda Pischetsriedera.
Za jego rządów w różnych okresach działalności powstały takie modele jak wyścigowe Porsche 917, Audi Quattro, Bugatti Veyron czy Volkswagen Phaeton.
We władzach Volkswagena zasiadał do 2015 r., kiedy to, w wyniku konfliktu z ówczesnym prezesem Volkswagena, Martinem Winterkornem, zrezygnował ze wszystkich funkcji w niemieckim koncernie. Wówczas jednak, już od trzech lat Porsche wchodziło w skład Grupy VW.
Ferdinand Piëch zmarł w niedzielę wieczorem w szpitalu w Rosenheim, gdzie trafił po tym, jak zasłabł podczas kolacji w jednej z restauracji.