Nie będzie współpracy Skody z Tatą Motors
Trwające ponad cztery miesiące negocjacje pomiędzy Skodą a indyjskim koncernem Tata Motors zakończyły się fiaskiem. Oba koncerny uznały, że obecnie nie ma szans na zrealizowanie projektów, które przyniosłyby zakładane korzyści obu stronom.
W marcu Volkswagen oraz Tata Motors podpisały wstępne porozumienie o długofalowej współpracy na rynku indyjskim oraz innych, rozwijających się rynkach. Dzięki tej kooperacji największy europejski koncern miałby szansę wejść na rynek indyjski. Jednym z punktów planowanej współpracy miała być możliwość korzystania z platformy AMP Taty Motors do tworzenia małych i przede wszystkim tanich modeli. Do prowadzenia dalszych rozmów wybrana została Skoda. Jak się dziś okazuje, współpraca nie dojdzie do skutku. A przynajmniej nie w najbliższym czasie.
W opublikowanym komunikacie możemy jedynie przeczytać, że obie firmy uznały, że obecnie nie ma żadnych możliwości na uzyskanie synergii, ani pod względem technicznym, ani finansowym, która by satysfakcjonowała obie strony. Skoda nie wyklucza jednak kooperacji z Tata Motors w przyszłości.
Tyle oficjalnie. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną zerwania rozmów w sprawie pozyskania platformy AMP jest niepewność co do tego, czy auta na niej budowane przeszłyby restrykcyjne normy bezpieczeństwa na rynku europejskim. A to by oznaczało konieczność dalszych, dość kosztownych prac na udoskonaleniem tej platformy. Tym samym Skoda oraz Volkswagen zdecydowały, że będą rozwijać własną platformę MQB.
Zerwanie rozmów z Tatą to już drugie nieudane podejście Volkswagena do pozyskania taniej platformy na niektóre rynki azjatyckie, po tym, jak zerwany został alians Volkswagena z Suzuki.