Nie będzie likwidacji akcyzy od samochodów osobowych
Krótko niektórzy żyli nadzieją na likwidację podatku akcyzowego od samochodów osobowych. Sejm już w pierwszym czytaniu odrzucił projekt likwidacji tej daniny zaproponowany przez posłów z ugrupowania Kukiz'15.
Według autorów projektu, w imieniu których projekt uzasadniał Krzysztof Sitarski z Kukiz'15, opodatkowanie akcyzą samochodów osobowych jest nieuzasadnione. Wnioskodawcy podkreślali, że objęcie podatkiem akcyzowym samochodów osobowych w praktyce prowadzi do podwójnego opodatkowania tego samego towaru tj. w momencie nabycia oraz w trakcie użytkowania (poprzez objęcie akcyzą paliw do samochodów osobowych). Jak tłumaczył wczoraj poseł Sitarski na sejmowej mównicy, zniesienie akcyzy sprawi, że pobudzona zostanie sprzedaż aut nowszych, a tym samym zwiększy się bezpieczeństwo na naszych drogach, zmniejszą się koszty leczenia ofiar wypadków, które teraz wynoszą ok. 3 mld zł rocznie, a także potanieć powinny ubezpieczenia. Zniesienie akcyzy długofalowo powinno również przełożyć się na poprawę środowiska.
Argumenty te nie spotkały się jednak z pozytywnym przyjęciem przez pozostałe ugrupowania sejmowe, które miały zastrzeżenia wobec przedstawionego projektu. Według Tadeusza Cymańskiego z PiS likwidacja akcyzy jest niemożliwa, gdyż ubytek ok. 1,5 mld zł z budżetu państwa byłby zbyt znaczącą stratą z punktu widzenia finansów państwowych. Tak rozbudowany polski rynek aut używanych paradoksalnie zapewnia z jednej strony zatrudnienie dla wielu osób w naszym kraju (w licznych serwisach samochodowych, firmach handlujących autami czy też częściami zamiennymi), a z drugiej jest źródłem sporych dochodów, także poza akcyzą.
Również posłowie innych ugrupowań raczej sceptycznie podeszli do powyższego projektu, zarzucając mu brak szczegółowej analizy na finanse państwa, a nawet zwykłe błędy legislacyjne. Likwidacja akcyzy wcale nie musi oznaczać automatycznie rezygnacji z najstarszych aut, a prędzej może doprowadzić do wzrostu zainteresowania samochodami z silnikami o pojemności powyżej dwóch litrów, a więc takich, które negatywnie będą wpływać na środowisko.
W wieczornym głosowaniu projekt został odrzucony. Co ciekawe, za jego odrzuceniem głosowali przede wszystkim posłowie PiS - w sumie 228 posłów, a przeciwko było 208 posłów. 7 wstrzymało się od głosu.