Będzie rządził Fiatem, Chryslerem i Ferrari
Sergio Marchionne, szef koncernu Fiat Chrysler Automobiles, od poniedziałku, ze skutkiem natychmiastowym, objął stanowisko CEO Ferrari, zastępując na tym stanowisku Amedeo Felisa, dowodzącego włoską, sportową marką od 8 lat.
Decyzja ta nie jest żadnym wielkim zaskoczeniem. O odejściu Amedeo Felisy na emeryturę mówiło się już od minionego roku. Felisa ma 69 lat, w Ferrari jest zatrudniony od 1990 r., zaś na czele tej marki stanął w 2008 r.
Przejęcie sterów w Ferrari przez Sergio Marchionne nie oznacza, iż ustępuje on ze stanowiska głównodowodzącego włosko-amerykańskiego koncernu. Tak jak jego wielki poprzednik, Luca di Montezemolo, będzie zarządzał dwoma firmami (inna sprawa, iż Marchionne ma pod swoją pieczą jeszcze inne firmy, m.in. jest prezesem CNH Industrial). Co ciekawe, to jego decyzją w 2014 r. marka Ferrari została wyodrębniona ze struktur nowo utworzonego koncernu Fiat Chrysler Automobiles.
Przy okazji ogłoszenia decyzji o mianowaniu Marchionne CEO Ferrari, zapowiedział on, iż zamierza ograniczyć koszty funkcjonowania firmy, a jednocześnie zwiększyć znacząco sprzedaż. Co ciekawe, nie miał na myśli wyłącznie sprzedaży samochodów. Ważną gałęzią w działalności Ferrari ma być sprzedaż różnych dóbr luksusowych, m.in. perfum czy odzieży.
Nowy CEO zapowiedział również, iż zamierza poprawić sytuację Ferrari w Formule 1. Włoska stajnia ma, jak dotąd, najwięcej tytułów mistrzowskich w klasyfikacji konstruktorów, jednak ostatni triumf w drużynie miał miejsce osiem lat temu, zaś indywidualny (Kimi Raikkonen) w 2007 r.