Nano w końcu sprzedaje się lepiej
Gdy w lipcu 2009 r. rozpoczynano sprzedaż najtańszego samochodu świata zakładano początkowo sprzedaż na poziomie 200 tys. sztuk rocznie. Miał to być jednak tylko pierwszy krok do osiągnięcia zakładanego pułapu 500 tys. egzemplarzy Taty Nano rocznie. Na nieszczęście dla Tata Motors, okazało się, że ich mikrus nie sprzedaje się tak dobrze, jak zakładano.
Momentem kryzysowym był bez wątpienia listopad ostatniego roku, kiedy to Hindusi kupili zaledwie 589 sztuk, co było wynikiem podwyżki ceny o ok. 200 dolarów (samochód kosztował nieco ponad 3000 tys. USD). Jak na prawie 1,2 miliarda mieszkańców to wynik całkiem słaby, prawda? Na szczęście w grudniu sprzedało się już dziesięć razy więcej Nano.
Tata Motors musiała jednak zainwestować sporo pieniędzy: emitowana jest nowa reklama, poprawiono warunki kredytowania oraz podwojono gwarancję, która teraz zapewnia opiekę nad samochodem przez cztery lata lub 60 tysięcy km.
Jak potoczy się sprzedaż tego małego, 2,2 metrowego małego samochodziku, którego osiągi przywodzą na myśl Fiata 126p? Tata na pewno nie powiedziała ostatniego słowa.
Fot. Tata