Moke powróci?
Mini rozważa wprowadzenie do produkcji samochodu zbudowanego na bazie prototypu Beachcomber.
Pokazany podczas salonu samochodowego w Detroit Beachcomber był wariacją na temat uterenowionej wersji Countryman. Zrobił jednak tak wielkie wrażenie, że według serwisu Autocar szefowie marki poważnie zastanawiają się nad skierowaniem go do produkcji. Jeden z bossów marki, Dr Wolfgang Ambrecht, powiedział że firma była pod wrażeniem reakcji na prototyp i analizuje ekonomiczne podstawy ewentualnego wprowadzenia auta na rynek. Możliwe, że firma sięgnie po nazwę Moke, pod jaką w przeszłości było produkowane terenowe autko na bazie pierwszego Mini.
Beachcomber jest oparty o podzespoły Countrymana, ma jednak nieco inne nadwozie przypominające buggy. W razie niepogody można je zakryć dachem z tkaniny lub z lekkiego tworzywa. Z takiego samego tworzywa są także panele drzwi. Auto ma napęd na 4 koła, fotele pokryte wodoodporną tkaniną i schowek na tylnej klapie, stylizowany jak koło zapasowe.
(mysz)