Moc atrakcji na Goodwood Festival of Speed (i dużo zdjęć)
Choć od niezwykle prestiżowego Festiwalu Szybkości w Goodwood minął już tydzień, to jednak okres wakacyjny sprawił, że dopiero teraz nadrabiamy zaległości związane z tą imprezą, na której nie zabrakło przedstawicieli redakcji AutoCentrum. Krótko mówiąc – warto było być w Goodwood, czego najlepszym przykładem może być obszerna galeria z tego wydarzenia.
Lord March, czyli Charles Gordon-Lennox, to 11. książę Richmond, jednak ten urodzony w 1955 r. brytyjski arystokrata jest dziś znany chyba najbardziej z powołania do życia imprezy Festival of Speed w Goodwood. Miała ona być kontynuacją dzieła jego dziadka, Freddiego Richmonda, tj. Goodwood Motor Circuit.
Czas jubileuszów
I choć nie udało mu się uzyskać pozwolenia na organizację wyścigu na torze Goodwood, to jednak nie zrezygnował i w 1993 r. w swojej posiadłości na 4900 ha zorganizował imprezę dla fanów szybkich i bardzo szybkich aut, w tym bolidów F1. Okazało się, że taka impreza to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Już podczas pierwszej edycji Festiwalu Szybkości pojawiło się ponad 25 tys. widzów, a ich entuzjastyczne reakcje sprawiły, że Goodwood Festival of Speed odbywa się do dziś, świętując w tym roku 25-lecie. O randze tego wydarzenia świadczy również fakt, że jego datę ustala się z dużym wyprzedzeniem, by nie kolidowała z wyścigiem w Le Mans czy eliminacją Formuły 1.
O prestiżu Festiwalu Szybkości świadczy również fakt, że impreza ta jest miejscem licznych jubileuszów. W tym roku swoje 70-lecia świętowały Porsche i Land Rover. Stąd wyjątkowo duża liczba aut obu tych marek. Specjalnie na tę okazję odbył się w Goodwood uroczysty przejazd 70 Land Roverów.
Liczne premiery
Choć już sama obecność modeli takich marek jak Lamborghini, Ferrari czy McLaren ściągnęłaby wielu chętnych do ich zobaczenia na żywo, to jednak ważnym elementem każdej edycji Festiwalu Szybkości są światowe premiery nowych modeli. W czasach, gdy targi motoryzacyjne trochę jakby traciły na znaczeniu (czego dowodem mogą być rezygnacje wielu marek z udziału w kolejnych imprezach), to właśnie takie imprezy jak Festival of Speed są coraz częściej miejscem ważnych wydarzeń w branży.
W tym roku w Goodwood obecni fani mogli na żywo zobaczyć m.in. po raz pierwszy Nissana GT-R50 stworzonego we współpracy z centrum stylistycznym Italdesign z okazji, a jakże, 50-lecia modelu GT-R. Toyota pokazała zamaskowany jeszcze egzemplarz Supry, zaś McLaren zaprezentował model 600LT.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się także zaprezentowane przez BMW modele M8 Gran Coupe, serię 8 czy Z4, Jaguar F-Pace SVR czy elektryczny Volkswagen I.D. R Pikes Peak.
Michelin Supercar Paddock
Ważnym przystankiem imprezy, który gromadził cały czas wielu zwiedzających, był Michelin Supercar Paddock. To tam można było zobaczyć takie modele jak Ferrari 812 Superfast, McLaren Senna, Aston Martin Vantage, Mercedes-AMG GT Coupé, Pagani Huayra Roadster, Porsche 911 GT3 RS czy Brabham BT62.
Naturalnie przy tej okazji francuski producent opon zaprezentował całą gamę opon do sportowych modeli. W Goodwood wiele modeli było uzbrojonych w takie modele opon jak Michelin Pilot Sport, Michelin Pilot Sport 4S, Michelin Pilot Sport Cup 2 czy też Michelin Pilto Super Sport.
Wyścig górski
Oczywiście Goodwood Festival of Speed to nie tylko prezentacje statyczne modeli. Wiele z nich brało również udział w jazdach, a niektóre w wyścigu górskim (Goodwood Hillclimb) na liczącej niecałe dwa kilometry trasie. Jak już informowaliśmy, wyścig ten wygrał napędzany energią elektryczną Volkswagen I.D. R Pikes Peak z czasem 43,86 s.