Mini Coupe w 24-godzinnym wyścigu na Nurburgringu
Już w ten weekend stolicą motoryzacyjną świata stanie się Nurburgring. Na pętli północnej tego niemieckiego toru wyścigowego odbędzie się bowiem kolejna edycja słynnego 24-godzinnego wyścigu, w którym na morderczą próbę zostaną wystawione zarówno sportowe auta, jak i ich kierowcy.
Choć głównymi atrakcjami wytrzymałościowego wyścigu będą zespoły prowadzące superauta Ferrari, Porsche czy Audi, na trasie pojawi się też produkt spod znaku Mini. Brytyjska marka postanowiła wystawić do walki najnowszy model Coupe, który dopiero co doczekał się swojej internetowej premiery (pierwsze materiały na temat auta trafiły do sieci nieco ponad 2 tygodnie temu).
Samochód, który ścigać się będzie na Nurburgringu nie będzie oczywiście fabryczną wersją nowego Mini. W specjalnie przygotowanym egzemplarzu pojawiły się bowiem zmiany nadwoziowe (m.in. potężna „płetwa” przedniego zderzaka i monstrualne skrzydło tylne), modernizacje kabiny pasażerskiej (pozbyto się wielu elementów na rzecz redukcji kilogramów) oraz ulepszenia podwozia (poprawiające właściwości trakcyjne auta).
Przeróbki objęły też zastosowaną jednostkę napędową. 1,6-litrowy, podwójnie turbodoładowany „benzyniak” znany z seryjnego wariantu John Cooper Works otrzymał zastrzyk dodatkowej mocy i dodatkowego momentu obrotowego. Dzięki temu ma do zaoferowania nie 211 KM i 260 Nm, a 247 KM i 330 Nm.