Milion aut elektrycznych w Polsce? W całej UE jest ich zaledwie pół miliona
Ambitne plany polskiego rządu, zakładające, że do 2025 r. na polskich drogach będzie się poruszać milion pojazdów samochodowych napędzanych prądem, nijak nie mają się do obecnej sytuacji rynkowej. Na zakończenie minionego roku w całej Unii Europejskiej zarejestrowanych było nieco ponad 500 tys. tego typu aut osobowych, a w Polsce zaledwie 1237.
Boom na pojazdy napędzane energią elektryczną z pewnością jeszcze nie nastał. W pierwszych pięciu miesiącach 2017 r. w UE zarejestrowano niemal 76 tys. takich aut, co oznacza wzrost o ok. 30 proc. w porównaniu z analogicznym okresem minionego roku (58 tys.). Jeżeli taka dynamika utrzyma się do końca roku, wówczas, jak prognozuje Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych, liczba nowych pojazdów elektrycznych w 2017 r. może wynieść ok. 200 tys. egzemplarzy (157.564 w 2016 r.). Łącznie na Starym Kontynencie będzie wówczas zarejestrowanych ok. 700 tys. samochodów elektrycznych. O jakimś oszałamiającym boomie chyba nie ma jeszcze mowy.
Liderem europejskiego rynku aut elektrycznych jest Holandia, po której drogach pod koniec 2016 r. poruszało się ponad 113 tys. aut na prąd. Kolejne miejsca zajmują Wlk. Brytania (ponad 100 tys.) i Francja (93,3 tys.). Dopiero na czwartej pozycji plasują się Niemcy z największym motoryzacyjnym rynkiem w Europie. U naszych zachodnich sąsiadów zarejestrowanych jest nieco ponad 80 tys. pojazdów elektrycznych.
Na tym tle bardzo blado wypada Polska, gdzie liczba zarejestrowanych elektrycznych samochodów osobowych wynosiła pod koniec 2016 r. 1237 egzemplarzy. Szansa, że do 2025 r. liczba ta zwielokrotni się do miliona aut są więcej niż mizerne. Nawet, jeśli doliczymy do tego grona wszystkie pojazdy użytkowe z elektrycznym napędem.
Na szczęście sukcesywnie rośnie liczba ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych. Na koniec 2015 r. w całej Europie funkcjonowało 59 tys. takich miejsc. Rok później było ich już ponad 91 tys., a na zakończenie tego, jak prognozuje Obserwatorium, powinno być ich ok. 120 tys.
Ponownie słabo na tym tle wypada nasz kraj. W Polsce znajduje się zaledwie 0,1 proc. wszystkich punktów ładowania energii. Podobnie sytuacja wygląda z infrastrukturą pozostałych paliw alternatywnych. W przypadku np. gazu CNG w całej Europie liczba punktów tankowania przekroczyła 3000. W Polsce jest ich 27.