Miał blisko 6 promili. Pił dalej i... jechał
Pijani kierowcy to wciąż spory problem na polskich drogach, jednak taka sytuacja, do jakiej doszło wczoraj na drodze ekspresowej S8, nierzadko się zdarza nawet w naszym kraju.
Inspektorzy łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego otrzymali wczoraj przed południem powiadomienie od jednego ze świadków o niebezpiecznej jeździe kierowcy tira, który jechał trasą S8 w kierunku Wrocławia. Patrol Inspekcji Transportu Drogowego natychmiast ruszył w pościg.
Mężczyzna nie panował nad ciężarówką, jechał całym pasem drogowym, odbijał się od barier drogowych. Kierowca nie reagował na sygnały dźwiękowe i nakaz zatrzymania się, kilkukrotnie zajeżdżał drogę próbującemu go wyprzedzić patrolowi ITD. Po sześciokilometrowym pościgu inspektortom w końcu udało się udaremnić dalszą jazdę kierowcy.
Po zatrzymaniu mężczyzna nie był w stanie wyjść o własnych siłach z kabiny ciężarówki, nie odpowiadał na pytania inspektorów. Na miejsce inspektorzy wezwali służby medyczne i policję. Okazało się, że mężczyzna nie ma problemów ze zdrowiem, a jest kompletnie pijany.
Badanie na zawartość alkoholu wykazało ponad 5,6 promila (2,7 mg/l) w wydychanym powietrzu. W kabinie pojazdu inspektorzy znaleźli butelkę wódki z niedopitym alkoholem. Nietrzeźwego kierowcę inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego przekazali do dalszych czynności policji.