Mercedes S 65 AMG oraz S600 V12 - debiut już wkrótce
Jeśli kogoś stać na wielką i obrzydliwie luksusową limuzynę, zazwyczaj szuka modelu z dużym silnikiem, wielką mocą i dodatkowym wyposażeniem. Dlatego też Klasa S bez flagowego modelu S600 jest nieco.... wybrakowana. Niemiecki producent właśnie wypełnił tę lukę. Oprócz tego warto wspomnieć o modelu S 65 AMG. Który lepszy?
Prawdziwi koneserzy z niezwykle pojemnym portfelem (a raczej kontem bankowym) z pewnością czekają na topowe warianty nowej Klasy S. Mowa tu o S 65 AMG, S600 oraz nowym wariancie hybrydowym S500. Zacznijmy jednak od początku - model S 65 AMG oficjalnie zadebiutuje już w listopadzie na Los Angeles Auto Show, choć wiele osób nadal czeka na wariant S600 oraz S500 hybrid.
Jeśli chodzi o S 65 AMG, parametry nie są jeszcze znane, choć w kuluarach mówi się o silniku V12 o mocy ponad 620 KM. Poza tym nowość ma być o przeszło 90 kilogramów lżejsza od poprzednika. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h ma zająć mniej niż 4 sekundy. Jeśli jednak ktoś woli nieco mniejszą dawkę emocji i więcej komfortu, powinien zerknąć na ofertę z podpisem "S600".
Pod maską nowego Mercedesa S600 pojawi się tradycyjnie silnik V12 o pojemności 6,0-litrów. Mocy na pewno nie zabraknie, choć w porównaniu do radykalnego S 65 AMG, model S600 zaoferuje kierowcy i pasażerom nieco więcej komfortu. Jeśli chodzi o wspomnianą moc, ta wyląduje na poziomie około 510 KM. Warto również wspomnieć o Mercedesie S500 z jednostką hybrydową.
Już jakiś czas temu producent ze Stuttgartu pokazywał koncepcyjną wersję hybrydowej Klasy S. Nowy model odziedziczy jednostkę napędową - będzie to 3,5-litrowy silnik benzynowy V6 połączony z 60-konnym silnikiem elektrycznym. Na czystym napędzie elektrycznym Mercedes S500 Hybrid przejedzie 29 km, zaś przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmie 5,4 sekundy.
Fot. Mercedes S 63 AMG