Mercedes podkręca produkcję modelu Klasy S
Jak widać kryzys w pełni. Podkreślam to za każdym razem, gdy fakty zaprzeczają zapewnieniom oraz ostrzeżeniom polityków i innych gadających głów. Tym razem ciekawe informacje płyną ze strony Mercedesa, który musi podkręcić produkcję swojej flagowej limuzyny, by nadążyć z realizacją zamówień.
Jak wiemy, Mercedes Klasy S nie należy do tanich aut, ale mimo to liczba zamówień oraz zainteresowanie autem jest tak ogromne, że niemiecki producent musi mocno zwiększyć produkcję w fabryce w Sindelfingen. Aby sprostać wymaganiom, pracownicy już od początku 2014 roku będą pracować o 74 minuty dłużej w ciągu dnia.
Już teraz czas pracy został wydłużony o 30 minut, zaś zmiany obejmują również cztery soboty w miesiącu, jednak jest to niewystarczające. Warto wspomnieć, że od stycznia do listopada Mercedes sprzedał tyle aut, ile w całym 2012 roku. Jeśli chodzi o konkretne liczby, wzrost sprzedaży w porównaniu do zeszłego roku wynosi 11 procent, zaś całkowita liczba dostarczonych aut na całym świecie dobiła do poziomu 1,32 mln egzemplarzy.