Mercedes-Benz zapowiada nowy silnik dla modelu SL
Gdy producent zapowiada nowy silnik dla jednego ze swoich modeli, który ma zastąpić dotychczas oferowaną jednostkę, mamy pewne obawy. Obecnie, gdy w motoryzacji karty rozdają wymysły ekologów, ciężko spodziewać się czegoś pozytywnego. Czy tak jest z Mercedesem SL?
Niektórzy z pewnością nie będą zachwyceni, ale jeśli komuś zależy przede wszystkim na mocy, nie będzie się zastanawiał skąd ona pochodzi. W tym przypadku Mercedes stworzył 3-litrową podwójnie doładowaną jednostkę V6, która już wkrótce zastąpi w ofercie wolnossący 3,5-litrowy silnik V6. Będzie z pewnością więcej mocy, ale czy tradycjonaliści to docenią?
Co więcej, Mercedes SL 350, mimo mniejszej o 0,5 litra jednostki, dostanie oznaczenie SL 400, by podkreślić większą moc. Już od dawna liczba po oznaczeniu klasy nie odzwierciedla pojemności silnika. Na chwilę pobawimy się w złośliwców - za kilka lat pod maską pojawi się silnik 1.2 z czterema turbosprężarkami o mocy 480 KM, zaś na tylnej klapie będzie dumnie połyskiwała plakietka SL 500. Koniec złośliwości.
Wracając do sedna, silnik w Mercedesie SL 400 będzie o 28 KM mocniejszy, zaś moment obrotowy wzrośnie o 110 Nm. Reasumując, nowość dysponuje mocą 333 KM oraz momentem obrotowym rzędu 480 Nm dostępnym w zakresie 1600-4000 obr./min. W połączeniu z 7-biegową skrzynią automatyczną, przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,2 sekundy, czyli o 0,7 sekundy szybciej, niż w SL 350. Prędkość maksymalna to 250 km/h.
Oczywiście producent zapewnia, że zużycie paliwa spadło (o 0,2 l/100km) i wynosi teraz średnio 7,3 l/100km. Ceny Mercedesa SL 400 na rynku niemieckim startują od poziomu 97 282 euro.