McLaren MP4-12C Toxique Evil - diabeł w bieli
Tuner Wheelsandmore nie patyczkuje się ze swoimi pacjentami w postaci supersamochodów. Tym razem do drzwi gabinetu zapukał McLaren MP4-12C cierpiący na zbyt grzeczny charakter.
Wheelsandmore bez chwili wahania postanowił nadać diaboliczny charakter pacjentowi, zaczynając od zmiany nazwiska McLarena MP4-12C. Teraz, za serią niewiele mówiących cyfr i literek pojawił się pseudonim „Toxique Evil”, czyli „toksyczne zło”.
Po wyjściu z gabinetu nowy McLaren razi swojego kierowcę diabelską mocą 666 koni mechanicznych mocy zamiast standardowych 600 KM. Montowany w McLarenie 3,8-litrowy silnik V8 wzmocnił się dzięki zastosowaniu nowego układu wydechowego i optymalizacji elektronicznej jednostki sterującej. Jeśli jednak moc rzędu 666 KM nie stanowiła wyzwania, być może już wkrótce tuner zaoferuje swoim pacjentom poprawkę turbodoładowania oraz nowy intercooler, który ma zwiększyć moc do 800 KM.
Wheelsandmore pobawiło się również z wyglądem auta. Oprócz obniżenia zawieszenia o całe 25 mm, tuner zafundował McLarenowi nowy zestaw 20-calowych obręczy z przodu i 21-calowych na tyle, na których zamontowano opony Continental Sport Contact 5P. Całość pomalowano, jak przystało na zakład psychiatryczny, na biały kolor zostawiając lekki ślad w postaci czarnego paska. Gotowe auto prezentuje się naprawdę wyśmienicie.