Mazda nie zapomina o silnikach Wankla
Mazda pozostaje jedynym producentem, który na poważnie zajmuje się rozwojem silników z tłokiem obrotowym, czyli popularnymi wanklami. Na wystawie Tokyo Motor Show możemy podziwiać koncepcyjny RX-Vision wyposażony w taką jednostkę napędową.
Kiedy w 2012 roku zakończona została produkcja modelu RX-8, wielu myślało, że tym samym kończy się historia silników z rodziny Renesis. W końcu świat motoryzacyjny podąża w kierunku małych, turbodoładowanych silników, układów hybrydowych, samochodów elektrycznych, a w dalszej perspektywie także w kierunku aut z ogniwami paliwowymi. Jednak nic bardziej mylnego. Zespół inżynierów Mazdy cały czas pracuje nad bardziej wydajnymi i niezawodnymi silnikami rotacyjnymi, które po raz pierwszy w tym japońskim koncernie pojawiły się w 1967 r. w modelu Mazda Cosmo Sport 110S. Największy sukces odniósł oczywiście model RX-7, którego liczba sprzedanych egzemplarzy w latach 1978-2002 przekroczyła 800 tys. sztuk.
Czy zaprezentowana na rozpoczynającej się właśnie wystawie samochodowej w Tokio koncepcyjna Mazda RX-Vision jest zapowiedzią następcy RX-8, napędzanego silnikiem Wankla? Tego Japończycy wprost nie potwierdzają, jednak nowa generacja silnika z tłokiem obrotowym, który otrzymał nazwę Skyactiv-R, nie została stworzona tylko po to, by zaprezentować się na stoisku Mazdy w Tokio.
Również koncepcyjny model może sugerować, że coś jest na rzeczy, mimo iż koncepty, nawet te najbardziej udane, często kończą swój żywot po występie na jednej wystawie, nie znajdując później bezpośredniego następcy. Również i sami ludzie z Mazdy twierdzą, że RX-Vision jest jedynie platformą, która została stworzona do zaprezentowania nowego silnika. Jednak sportowy charakter prototypu, krótkie zwisy, długa maska, szerokie nadkola, napęd na tylne koła każą liczyć na to, że na kolejnego RX-a nie będziemy musieli czekać już zbyt długo.