Mały, ale prawdziwy wariat - Audi A1 Quattro
Co prawda to clubsport quattro dzierży palmę pierwszeństwa wśród najmocniejszych odmian Audi A1, ale jest on jedynie prototypem. W grupie modeli produkcyjnych flagową okazuje się najnowsza wersja.
Mowa o ujawnionym właśnie A1 Quattro napędzanym 2-litrowym silnikiem TFSI (z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem) rozwijającym 256 KM i 350 Nm. Motor połączono z 6-stopniową przekładnią manualną oraz napędem na wszystkie koła.
Taki układ napędowy wystarcza, aby małe Audi rozpędzało się do "setki" w zaledwie 5,7 sekundy i potrafiło pojechać 245 km/h. Biorąc pod uwagę te wartości, średnie spalanie na poziomie 8,5 l/100 km trzeba uznać za niewygórowane.
Z uwagi na to, że Quattro dysponuje znacznie wyższą mocą i znacznie wyższym momentem obrotowym niż pozostałe wersje A1, inżynierowie postarali się o zmodyfikowane zawieszenie, przeprojektowane wspomaganie układu kierowniczego czy układ ESP, który można całkowicie wyłączyć.
Z zewnątrz najnowszą wersję A1 rozpoznamy po metalicznym lakierze Glacier White, czarnym dachu malowanym na wysoki połysk, potężniejszych niż w standardzie zderzakach i progach, nowym grillu, spojlerze dachowym, czarnym panelu umieszczonym na klapie bagażnika, dwóch końcówkach wydechu, zmienionych lampach a także niepowtarzalnych, 18-calowych alufelgach. Całość mocno nawiązuje do rajdowych Audi Quattro.
Po otwarciu drzwi witają nas sportowe fotele obszyte czarną skórą nappa i ozdobione czerwonymi szwami, czarne aplikacje dekoracyjne deski rozdzielczej, zmieniona kierownica spłaszczona u dołu, aluminiowa dźwignia zmiany biegów oraz aluminiowe pedały.
A1 Quattro trafi do sprzedaży w drugiej połowie przyszłego roku. Niestety, powstaną tylko 333 sztuki, a za jedną trzeba będzie sporo (nie wiadomo jeszcze dokładnie ile) zapłacić.